Giecz - gród pierwszych PiastówREZERWAT ARCHEOLOGICZNY w GIECZU
GRÓD, MUZEUM, WYKOPALISKA, LITERATURA ARCHEOLOGICZNA
Aktualizacja – 20.07.2015. Witamy

Dorota Małek, Elżbieta Indycka (opracowanie)

Wspomnienia ...

W lipcu tego roku mija 40. rocznica otwarcia Rezerwatu Archeologicznego w Gro­dzi­szczku. Zanim jednak nastąpił ten historyczny moment, na autorów sukcesu czekało mnóstwo pracy. Badania wy­ko­paliskowe rozpoczęły się w 1949 roku. I już w pierwszym sezonie natra­fiono na to, co jak pisał Jan­usz Rosz­ko w „Kolebce Siemowita” stało się odkryciem stulecia i źródłem wielkich emocji. Szczęście? Intuicja? Przypadek?


Giecz — przy starym baraku, 1953 r.

Bogdan Kostrzewski, badacz Giecza, już w pierwszym sezonie badań dotarł do funda­men­tów rotundy, a w kolejnych odsłonił cały zarys fun­da­mentów palatium. Trudne to były lata, ponieważ palatium ukryte było pod licznymi nowożytnymi grobami. Wcześniej należało wyekshumować po­chówki i przenieść je na nowy cmentarz. Przed badaczem Giecza stanęło mnóstwo problemów i tych nau­kowych, i tych przyziemnych... Niestru­dzona praca jego i współ­pra­cow­ni­ków została doceniona i uwieńczona decyzją o utworzeniu Re­zerwatu. Był to wielki sukces. W ciągu 14 lat na ten sukces zapracowało również liczne grono miesz­kańców Giecza, Biskupic, Dzierżnicy i oko­licz­nych wiosek. Dzieła, bowiem dokonano dzięki pracy ich rąk, nierzadko w trudnych warunkach.

Bardzo wielu z tych, którzy wraz z Bogdanem Kostrzewskim rozpoczynali odkrywanie Giecza niestety już odeszło. Odszedł także sam odkrywca...

W związku z Jubileuszem rezerwatu zaproponowaliśmy młodzieży z gimnazjum w Gieczu, by porozmawiali z tymi mieszkańcami naszej gminy, którzy kiedyś pracowali na wykopaliskach, tym bardziej, że nierzadko uczniowie mogli po prostu porozmawiać na ten temat z dziadkami. Uczniowie dotarli do kilkunastu osób.

Z rozmów wyłonił się nie tylko ogólny ob­raz tamtych lat, ale też i atmosfera, przyprawiona niekiedy szczyptą pi­kant­nych szczegółów. Wię­kszość rozmówców podjęła pracę na wykopa­lis­kach w bardzo młodym wieku, często pracowało po kilka osób z jednej rodziny. Dla wielu z nich możliwość podjęcia pracy była bardzo ważna. Warunki życia w po­wojen­nej wsi nie były łatwe. Młodzi ludzie zatrudnieni przy pracach wykopa­liskowych głównie pomagali rodzinom. Za pierw­sze zarobione pieniądze kupowali przede wszy­stkim najpotrzebniejsze rzeczy lub odkładali na wymarzone zakupy np. motocykl. Ale Pani Kata­rzyna Waliszka (wtedy Plu­ciń­ska) ze wzruszeniem wspomina, że za pierwszą wypłatę kupiła „nocną ko­szulę i sandały, co na tamte czasy było luk­su­sem”.

Pracę na wykopaliskach traktowano prze­de wszystkim jako zarobkową, ale też jako swego rodzaju przygodę. Wszyscy zgodnie stwierdzają, że atmosfera podczas pracy była bardzo dobra. „Wszyscy ludzie pracujący byli weseli i szanowali się nawzajem” — wspomina Pani Bożena Łuczak (wtedy Kruk). Nikt nie pamięta jakichkolwiek kon­fliktów. Pani Kazimiera Szerszeń z rozrzewnieniem wspomina Bożenę Kruk „z którą zawsze śpie­wa­łam piosenki”. Wszyscy bardzo się lubili, a niektóre przyjaźnie przetrwały do dziś. Często również spotykano się po pracy. Pani Katarzyna Waliszka wspomina, że na wspólnie przygotowywane pikniki „każdy coś przynosił: kurę, ciasto, kanapki” i w miłej atmosferze spędzano popołudnia i wieczory.

Również bardzo serdecznie wspominani są pracownicy naukowi. Jako „bardzo dobra kobie­ta, wspaniała i uczu­cio­wa” zapadła w pamięci Pani Katarzynie Waliszka Maria Kostrzewska, żona Bog­dana. W serdecznej pamięci wielu osób został również Pan Docent Bogdan Kostrzewski, który dla pamiętających go ludzi był po prostu „ludzki”. Pani Bo­żena Łuczak wspomina „nie był rygo­rys­tyczny, był dobry, jako archeolog był wybitny”. Wa­runki, w jakich mieszkała ekipa archeologów w Grodziszczku były trudne, ale pra­cow­nicy bar­dzo chętnie im pomagali np. donosząc wodę z Gie­cza.

Dzięki pogadankom i rozmowom pracownicy wiedzieli jak ważna jest wykonywana przez nich praca, jakie znaczenie mają odkrycia, w których uczestniczą. Byli świadomi wielkości chwili. Pani Janina Drozdowska — (wówczas Kaczmarek) powiedziała wręcz, że „mieć muzeum — to zaszczyt”.


Z Kazimierą Szerszeń, Stanisławą Sobczak, Katarzyną Waliszka, Bożeną Łuczak, Janiną Drozdowską, Kazimierą Kujawa, Urszulą Wolek, Genowefą Nowicką, Stanisławem Wójcikiem, Władysławem Ciszewskim i Stefanem Antczakiem rozmawiali uczniowie Gimnazjum w Gieczu: Marta Lutomska, Marta Kamel, Paulina Gramza, Aldona Jędraszek, Marelena Nowicka i Sła­wo­mir Krotofil.

Gród w Grzybowie Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy Rezerwat Archeologiczny – Gród Piastowski w Gieczu
Grodziszczko 2, 63–012 Dominowo
Pajączek -- najlepszy polski edytor stron WWW