REZERWAT ARCHEOLOGICZNY w GIECZU
GRÓD, MUZEUM, WYKOPALISKA, LITERATURA ARCHEOLOGICZNA
|
|||||
Aktualizacja – 20.07.2015. | Witamy | ||||
Badania archeologiczne w obrębie przedromańskiego kościoła grodowego p.w. św. Jana Chrzciciela (1998–2000)W 1999 roku kontynuowano, rozpoczęte w poprzednim roku, badania przy sięgającym swymi początkami czasów Bolesława Chrobrego (pocz. XI w.) romańskim kościele p.w. św. Jana Chrzciciela. Prace archeologiczne w 1998 roku, efektem których było m.in. odsłonięcie świątyni w stopniu pozwalającym na jej częściową rekonstrukcję (założenie jednonawowe?, o nawie długości ok. 19 m i szerokości 11 m, zakończone od wschodu półkolistą apsydą o promieniu równym odcinkowi długości 2,5 m), dostarczyły również wielu zagadek wymagających wyjaśnienia. Dotyczyło to zarówno rozwiązania części wschodniej zabytku, jak i prawidłowej interpretacji tajemniczego okrągłego muru zlokalizowanego po zachodniej stronie nawy kościoła.
Dlatego też w 1999 roku skupiono się na badaniach w partii wschodniej i zachodniej obiektu. Penetracja archeologiczna we wschodniej części kościoła doprowadziła do odkrycia unikatowej na skalę środkowoeuropejską tzw. krypty korytarzowej (datowanej na początek XI w.), o sięgających czasów karolińskich analogiach zachodnioeuropejskich. Do tej pory odsłonięto jej wejście północne (z częściowo zachowanym sklepieniem), schody wejścia południowego oraz ok. 1/3 jej wnętrza, znajdującego się tuż pod apsydą kościoła. Archaiczna forma obiektu wskazuje pośrednio na jej funkcję. Pomieszczenia tego typu służyły bowiem tylko i wyłącznie do przechowywania relikwii. Istnieją więc przesłanki ku temu, by przeznaczenie krypty gieckiego kościoła grodowego interpretować właśnie jako kryptę relikwiarzową. W 2000 roku dzięki eksploracji południowej partii krypty odsłonięto ostatni stopień schodów zejścia opierający się o południowy mur wejścia na chór wschodni, kończący się na linii wspomnianego stopnia. Korytarz krypty zakręcał w kierunku komory pod kątem prostym, równocześnie dość gwałtownie opadając. Miał on szerokość ok. 1,8 m. Przejście do krypty uszczuplone było o szerokość dostawionego do narożnika korytarza (ok. 0,9 m) relikt muru (filar?) długością swoją odpowiadający jego długości. Badania prowadzone w rejonie NE narożnika nawy doprowadziły do odsłonięcia późniejszego, zewnętrznego wejścia do krypty. Na uwagę zasługuje bardzo dobrze zachowana gruba warstwa tynku widoczna wewnątrz łuku sklepiennego wejścia. Z murem tym wiąże się nowo odsłonięty relikt w dolnej partii ściśle przylegający do lica zewnętrznego apsydy, w górnej natomiast nakładający się na jej koronę. Niestety ograniczenia czasowe nie pozwoliły na dokończenie badań tego odcinka. W wyniku badań prowadzonych w 1999 roku na zachód od nawy kościoła odsłonięto późniejszy (najprawdopodobniej z drugiej połowy XI w., czyli z czasów Kazimierza Odnowiciela), dostawiony do nawy świątyni potężny masyw wieżowy (westwerk) złożony z dwóch wież okrągłych spełniających funkcję klatek schodowych, przylegających od północy i południa do czworobocznej wieży centralnej z emporą („balkonem” dla możnych uczestniczących w obrzędach religijnych). W drugiej połowie XI w. świątynia grodu w Gieczu przedstawia się nam jako założenie o imponującej wielkości (łącznie z westwerkiem długość kościoła wynosiła ok. 28 m) o interesujących rozwiązaniach architektonicznych (krypta korytarzowa, westwerk), wyjątkowych w przypadku zwykłego kościoła grodowego, których bogactwo potęgują też, odsłonięte w NE partii poddanego badaniom terenu, relikty architektury kamiennej wymykające się dotychczas wiążącym interpretacjom, a mające niewątpliwy związek z badanym obiektem. W 2000 roku zbadano posadowienie wieży północnej. Jak się okazało, wzniesiona ona została na solidnym, głębokim (ok. 1,5 m) fundamencie zbudowanym z niewielkich otoczaków kamiennych spojonych zaprawą szarą i szarobiałą. W niewielkim sondażu odsłonięto też koronę muru naziemnego tejże wieży wykonanego w technice opus in caertum. W warstwie pochodzącej z destruktu wież westwerku zlokalizowano kolejnych kilkanaście fragmentów dzwonów (również ich części przybrzeżne). Kontynuacją w kierunku południowym przekopu porzecznego przez relikty kościoła odsłonięto kolejne partie nawy kościoła. Tym samym spenetrowano już łącznie 2/3 szerokości nawy. W obrębie wykopu nie natknięto się na żaden ślad po pozostałościach ewentualnych filarów świadczących o jej wewnętrznym podziale, co potwierdza wcześniejsze stwierdzenie jednonawowości świątyni gieckiego grodu. Obecnie podkreślić należy, iż na grodzie w Gieczu „rodzi się” na naszych oczach unikatowy zabytek, zasługujący na całkowite odsłonięcie i udostępnienie zwiedzającym, bo zachowany wręcz rewelacyjnie. Odsłania się nie tylko fundamenty, lecz wręcz mury kościoła sięgające miejscami wysokości 1,7 m. Z uwagi na brak funduszy na konserwację reliktów, które po zetknięciu się z chimerycznymi warunkami atmosferycznymi poddane są niestety sukcesywnemu niszczeniu, planuje się jedynie przeprowadzenie prac wykopaliskowych w węzłowych miejscach obiektu, mogących wyjaśnić jego liturgiczne wykorzystanie (kwestia znanego ze źródeł pisanych archidiakonatu gieckiego). Więcej informacji w:
Teresa Krysztofiak, Dotychczasowe wyniki prac wykopaliskowych przeprowadznych w Gieczu, gm. Dominowo w latach 1993–1997, „Studia Lednickie” t. V: 1998, s. 343–351.
Teresa Krysztofiak, Głos w dyskusji, [w:] Henryk Samsonowicz (red.), Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kaształtowaniu się nowej mapy Europy, Kraków 2000, s. 228–230.
Węcławowicz Tomasz, Karolińsko-ottoński kościół grodowy w Gieczu p.w. św. Jana Chrzciciela, [w:] Henryk Samsonowicz (red.), Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu się nowej mapy Europy, Kraków 2000, s. 420–421.
|
|||||
|