Bogdan Kostrzewski
Badania archeologiczne nad budownictwem kamiennym w Gieczu
Giecz — jeden z centralnych grodów Polski wczesnohistorycznej — od dawna był obiektem zainteresowania historyków i archeologów. Systematyczne badania wykopaliskowe podjęto tu jednak dopiero w 1949 r. z inicjatywy i pod kierownictwem autora niniejszego komunikatu. Badaniom tym zawdzięczamy odkrycie na grodzisku m. in. fundamentów kamiennych kompleksu pałacowego z początków XI stulecia, położonych w południowo-wschodniej części grodziska oraz reliktów innej, nierozpoznanej jeszcze budowli murowanej.
Ryc. 1. Rzut poziomy fundamentów rotundy i palatium w Gieczu, pow. Środa Wlkp.
Badania wspomnianych wyżej fundamentów przez szereg lat utrudniał cmentarz, założony na tym miejscu około połowy XIX stulecia i w części używany jeszcze do ostatnich lat. Dopiero po założeniu nowego cmentarza i ekshumacji grobów w 1959 r. można było przystąpić do odkrycia całego kompleksu. Fundamenty zbudowane są z surowych głazów narzutowych, łączonych gliną i wyrównanych do poziomu mniejszymi kamieniami. Wkop fundamentowy sięga do głębokości 60 cm. Przecięte wkopem starsze warstwy kulturowe oraz zabytki zalegające bezpośrednio na fundamentach datują omawiany obiekt na pierwszą połowę XI stulecia. Fundatorem byłby zatem Bolesław Chrobry lub Mieszko II.
Całość kompleksu w rzucie poziomym (ryc. 1) składa się z dwóch członów, tj. palatium w kształcie wydłużonego prostokąta i połączonej z nim wschodnią ścianą szczytową kaplicy pałacowej o charakterze rotundy. Oba człony zostały zbudowane w jednym czasie, o czym świadczy jednolity charakter całej budowli i brak jakichkolwiek śladów łączenia ich ze sobą. Długość całego kompleksu zabudowań na osi wschód-zachód wynosi 47 m, długość zaś samego palatium równa się 35 m. Szerokość palatium wynosi 16 m, tę samą średnicę ma również rotunda. Wnętrze części pałacowej składa się z pięciu pomieszczeń o niejednakowej powierzchni. Nie jest wykluczone, że część ich, granicząca z rotundą, miała służyć celom sakralnym. Nie wdając się w analizę funkcji, jaką miały pełnić owe pomieszczenia, trzeba stwierdzić, że kompleks architektoniczny w Gieczu stanowi bliską analogię zabudowań pałacowych na Ostrowie Lednickim, które wykazują ten sam sposób powiązania części sakralnej ze świecką, niemal identyczny rzut poziomy a nawet analogiczne wymiary. Wziąwszy pod uwagę, że pałac na Ostrowie Lednickim ma starszą metrykę nie trudno wysnuć wniosek, że był on wzorem dla budowniczych gieckich.
Budowniczowie ci jednak nie zdołali doprowadzić do końca swego dzieła. Niepokoje za panowania i po śmierci Mieszka II, a wreszcie najazd Brzetysława w 1039 r. sprawiły, że budowę rotundy i palatium zdołano doprowadzić jedynie do górnego poziomu fundamentów. Przemawia za tym m. in. brak jakichkolwiek rumowisk i zaprawy wapiennej.
Druga z omawianych budowli odkryta została w pobliżu kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, w odległości około 100 m na północ od palatium i rotundy. W obecnym, początkowym stadium badań budowla ta przedstawia się w postaci fragmentu muru kamiennego wiązanego zaprawą wapienną, biegnącego po osi wschód-zachód, długości około 16 m i grubości około 100 cm, zakończonego dwoma narożnikami, dość wyraźnie rysującymi się w otaczającej je masie gruzu kamiennego i zaprawy. W pobliżu muru stwierdzono szereg silnie zniszczonych pochówków szkieletowych, które zdają się sugerować, że budowla ta ma charakter sakralny. Wyjaśnić to mogą jednak dopiero dalsze badania. Z braku dostatecznych podstaw nie można też ustalić ścisłej chronologii tej budowli, choć wszystko wskazuje na to, że powstała ona we wczesnym średniowieczu. Natomiast już dzisiaj można zauważyć, że odkryty budynek lokalizacją ściśle odpowiada kompleksowi architektonicznemu, który ostatnio odsłonięto również tylko w części na Ostrowie Lednickim, w odległości około 70 m na północ od zabudowań pałacowych, a więc podobnie jak w Gieczu. Nie jest to z pewnością przypadkiem, lecz nowym dowodem potwierdzającym nasze mniemanie o ścisłej łączności obu tych grodów.
Odkrycie w Gieczu dwóch monumentalnych budowli, z których wprawdzie jedna nigdy nie została ukończona, nie tylko podbudowuje znaczenie grodu gieckiego, ale także wydatnie wzbogaca naszą wiedzę o architekturze wczesnośredniowiecznej w Polsce.
|