REZERWAT ARCHEOLOGICZNY w GIECZU
GRÓD, MUZEUM, WYKOPALISKA, LITERATURA ARCHEOLOGICZNA
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Aktualizacja – 20.07.2015. | Witamy | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Teresa Krysztofiak
Palatium w Gieczu
|
Il. 1. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Usytuowanie wykopów sondażowych realizowanych przy palatium w latach 1993 i 1995 (rys. T. Krysztofiak) |
Weryfikacyjne prace sondażowe w rejonie palatium przeprowadzono w roku 1993 13. Do zadań realizowanych podczas tych badań należało też uzupełnienie danych na temat budowy fundamentów, a więc zbadanie sposobu przewiązania podwalin wewnętrznych murów palatium z fundamentami jego muru obwodowego oraz ustalenie ich rzeczywistych cech metrycznych. Założono 3 wykopy (A, B i C – por. il. 1), z których dwa (B i C) usytuowano wewnątrz pomieszczeń południowo-wschodniej partii części pałacowej. Wykop A natomiast wytyczono na osi E-W całego założenia, jego granicami obejmując fundament rotundy, fragment jej wnętrza oraz teren przyległy do zewnętrznego lica jej fundamentu 14. Badania wykopaliskowe przeprowadzone w sezonie 1993 uzupełniono w roku 1995 wykopem A2 (il. 1) przylegającym do zewnętrznego lica fundamentu kaplicy i obejmującym swoim zasięgiem fragment wewnętrznego stoku umocnień grodowych. Eksploracja tego wykopu, który usytuowano prostopadle do kierunku biegu wału, miała na celu odsłonięcie pełniejszego kontekstu stratygraficznego fundamentu rotundy. Oprócz uchwycenia relacji pomiędzy zarejestrowanymi w roku 1993 osadniczymi jednostkami stratygraficznymi a uwarstwieniami wałowymi planowano również w jego granicach odsłonić ewentualnie zachowane fragmenty nawarstwień nakładających się na koronę fundamentu. Realizacja tego zamiaru umożliwiłaby ich powiązanie z eksplorowaną podczas badań milenijnych sekwencją stratygraficzną przykrywającą relikt, co pozwoliłoby na odtworzenie nie istniejącego już pełnego kontekstu stratygraficznego fundamentów. Podczas badań wprowadzono nową, niezależną od milenijnych prac wykopaliskowych, numerację warstw.
Il. 2. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Stratygrafia wykopów A/cz. W, A1 i A/cz. E (profil północny) (rys. T. Krysztofiak) |
Zgodnie z przewidywaniami, największą ilość oczekiwanych informacji przyniosło badanie terenu przy rotundzie. W granicach wykopów A 15, po wyeksplorowaniu uchwyconej we wschodniej części wykopu A2 pozostałości cmentarza parafialnego (w postaci około 1,5-metrowej miąższości przemieszanej warstwy zawierającej wkopy 10 grobów) odsłonięto czytelny układ warstw (por. il. 2–3). Obok zajmujących większą powierzchnię wykopu pozostałości dwóch faz drewniano-ziemnych umocnień grodu (I faza: warstwy XVII–XIX; II faza: warstwa XIV), ujawniono sekwencję nawarstwień osadniczych. W oparciu o analizę stratygraficzną (a więc ich relacji do reliktów obydwu wyróżnionych faz wału) wyodrębniono 4 poziomy osadnicze. Najstarszy z nich, zalegający pod reliktami umocnień południowo-wschodniego odcinka wału, odpowiada najwcześniejszemu osadnictwu wczesnośredniowiecznemu tej partii półwyspu jeziora gieckiego, poprzedzającego budowę umocnień południowego członu grodu (warstwy XX–XXIII). Dwa kolejne układają się w kompleksy stratygraficzne wiążące się z najwcześniejszymi okresami funkcjonowania południowego członu warowni, jeszcze przed podjęciem decyzji o budowie palatium (poziom 2: warstwy XVI, XV i XIII 16); poziom 3: warstwy VIII–XII). Ostatni zachowany w badanej partii stanowiska etap osadniczy (poziom 4: warstwy V i IV) odpowiadał warstwom nakładającym się na koronę kamienno-glinianych reliktów odsłoniętych w latach 1950–1953. Ta uchwycona tuż pod przemieszaną warstwą wiążącą się z funkcjonowaniem cmentarza (a częściowo również pod zasypiskiem wykopu milenijnego) nieliczna sekwencja warstw została odsłonięta w niewielkim zakresie. Charakteryzuje ją również częściowe zniszczenie wcinającymi się w nią kilkoma wkopami grobowymi.
Podstawową kategorią zabytków pozyskanych z warstw i kilku niewielkich obiektów wchodzących w skład wyróżnionych wyżej poziomów osadniczych była ceramika naczyniowa. Nieliczne, uzupełniające jej asortyment tzw. zabytki wydzielone reprezentowały przedmioty codziennego użytku nie odznaczające się odpowiednimi walorami chronologizującymi (kościane i rogowe rylce, gliniane przęśliki, osełki). Dlatego też podstawą datowania poszczególnych jednostek stratygraficznych były zawarte w nich zespoły ceramiczne.
Mimo, wynikającej z niewielkiej powierzchni eksplorowanych sondaży, nierównej i zasadniczo niewielkiej liczebności analizowanych zespołów, w obrębie wyróżnionych powyżej kolejnych poziomów osadniczych zarysowała się bardzo wyraźna zbieżność pod względem techniki wykonania pomiędzy kolekcjami ceramicznymi pozyskanymi z warstw im przyporządkowanym (por. tabela 1).
Charakterystyka | Warstwa | Grupa techniczna (G.T.)* | |||||||
I–II | III | tzw. naczynia przejściowe | razem | ||||||
n | % | n | % | n | % | n | % | ||
Poziom 1 | XXIII | 34 | 100,0 | 0 | 0,0 | 0 | 0,0 | 34 | 100,0 |
XXII | 31 | 100,0 | 0 | 0,0 | 0 | 0,0 | 31 | 100,0 | |
XXI | 84 | 100,0 | 0 | 0,0 | 0 | 0,0 | 84 | 100,0 | |
XX | 716 | 100,0 | 0 | 0,0 | 0 | 0,0 | 716 | 100,0 | |
Poziom 2 | XVI | 14 | 63,6 | 8 | 36,4 | 0 | 0,0 | 22 | 100,0 |
XV | 152 | 70,7 | 55 | 25,6 | 8 | 3,7 | 215 | 100,0 | |
XIII | 132 | 64,7 | 70 | 34,3 | 2 | 1,0 | 204 | 100,0 | |
Poziom 3 | XII | 71 | 29,0 | 172 | 70,2 | 2 | 0,8 | 245 | 100,0 |
XI | 21 | 15,3 | 116 | 84,7 | 0 | 0,0 | 137 | 100,0 | |
X | 25 | 29,8 | 58 | 69,0 | 1 | 1,2 | 84 | 100,0 | |
IX | 10 | 6,3 | 148 | 93,7 | 0 | 0,0 | 158 | 100,0 | |
VIII | 13 | 17,8 | 60 | 82,2 | 0 | 0,0 | 73 | 100,0 | |
Poziom 4 | V | 22 | 6,3 | 328 | 93,4 | 1 | 0,3 | 351 | 100,0 |
IV | 5 | 15,2 | 28 | 84,8 | 0 | 0,0 | 33 | 100,0 |
Naczynia wchodzące w skład inwentarzy ceramicznych warstw zgrupowanych w poziomy osadnicze charakteryzuje również znaczne podobieństwo pod względem formalno-stylistycznym.
Zespoły z najstarszego poziomu osadniczego (poziom pierwszy) reprezentowały wyłącznie fragmenty naczyń całkowicie ręcznie lepione i/lub słaboformująco górą obtaczane (por. tab. 1 i il. 4). Wytypowany do szczegółowych analiz niewielki odsetek (12,7%) tego silnie rozdrobnionego materiału nosi na sobie przede wszystkim ślady niestarannego, przykrawędnego obtaczania, rzadko powierzchnia tego zabiegu sięgała załomu brzuśca. Ubogi zbiór zrekonstruowanych naczyń to głównie okazy nieduże (o średnicy wylewu 11–14 cm) i średniej wielkości. Obok nich wystąpiły też większe egzemplarze, w tym naczynia zasobowe o średnicy wylewu około 28–32 cm. Wspomniane obtaczanie do załomu cechuje naczynia małe, one też odznaczają się staranniejszym opracowaniem wylewu. Były to formy głównie esowate o stosunkowo nisko umieszczonym, łagodnym załomie brzuśca, jak również okazy jajowate nawiązujące do południowowielkopolskich typów grupy C wg Hilczerówny 18. W zestawie form zauważyć można też pojemniki odznaczające się cechami charakterystycznymi dla północno-zachodniosłowiańskiej strefy kulturowej, reprezentowane przez niezbyt starannie wykonane, głównie techniką przykrawędnego obtaczania, naczynia grupy Menkendorf 19, które wystąpiły we wszystkich kategoriach wielkościowych. Były to okazy głównie szerokootworowe o wysoko umieszczonym załomie brzuśca (dwustożkowatym lub profilowanym esowato). Ceramika pozyskana z warstw poziomu 1 była generalnie nie zdobiona. Również wśród gieckich odpowiedników naczyń grupy Menkendorf trafiają się egzemplarze nie zdobione. Ornament zaobserwowano jedynie na fragmentach 14 naczyń. Były to umieszczone w górnej części brzuśca motywy jedno- lub dwuwątkowe wykonane grzebykiem (poziome ryte linie proste i/lub faliste). W jednym przypadku (na dwustożkowatym załomie naczynia grupy Menkendorf) zanotowano poziome pojedyncze pasmo odcisków rylca. Mimo, że większość skorup ornamentowanych wystąpiła w bardzo drobnych fragmentach, z dużą dozą prawdopodobieństwa można je przyporządkować naczyniom o analogiach północnych. Wyjątkiem na tym tle jest jeden ułamek z pasmami poziomych linii falistych schodzących na dolną część brzuśca nawiązującymi do południowej stylistyki zdobnictwa.
Il. 4. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Wykopy A-A2 – ceramika z pierwszego poziomu osadniczego południowej części grodziska (rys. T. Krysztofiak) |
Giecką ceramikę z pierwszego poziomu osadniczego charakteryzuje zestaw cech techno-stylistycznych znajdujących swoje odpowiedniki w zespołach datowanych w Wielkopolsce ogólnie na tzw. fazę C wczesnego średniowiecza 20. Uściślenia okresu powstawania nawarstwień pierwszego etapu osadnictwa w południowej partii półwyspu jeziora gieckiego dostarczają dane dendrochronologiczne. W odsłoniętych po zewnętrznej stronie nasypu wału torfiastych warstwach biogenicznych zalegających pod pozostałościami umocnień obronnych I fazy, oprócz licznych drobnych drewnianych odpadów produkcyjnych w postaci niewielkich ścinków czy też drobnych gałęzi, odsłonięto duże konary drzew ze śladami częściowej obróbki oraz starannie opracowaną deskę. Z dużą dozą prawdopodobieństwa sądzić można, iż materiał ten dostał się do przybrzegowej partii jeziora podczas zagospodarowywania południowo-wschodniego skraju półwyspu drewnianą zabudową. Analiza dendrochronologiczna przyniosła serię dat określających czas ścięcia tego drzewa na lata 869–886 21, co pozwala na ustalenie chronologii pierwszego poziomu osadniczego na drugą połowę IX wieku (a ściślej na czwartą ćwierć tego stulecia).
Inwentarz ceramiczny warstw włączonych do pierwszego grodowego poziomu osadniczego (poziom drugi) różni od ceramiki poziomu przedgrodowego przede wszystkim pojawienie się naczyń wykonanych techniką całkowitego silnie formującego obtaczania i od razu w znaczącym odsetku (od 25,6% do 36,4% — por. tab. 1 i il. 5). Zdecydowanie jednak przeważają okazy całkowicie ręcznie lepione i/lub słabo formująco obtaczane górą. Ich udział w zespołach wynosił od 63,6% do 70,7%. Całość materiału ceramicznego uzupełniały egzemplarze o cechach przejściowych (o frekwencji dochodzącej do 3,7%). Wśród ceramiki G.T. I–II, w przeciwieństwie do zespołu z poziomu 1, przeważały okazy zdobione (brak ornamentu zaobserwowano jedynie na fragmentach 4 naczyń). Głównymi wątkami zdobniczymi były wykonane narzędziem wielozębnym ryte pasma linii poziomych (falistych i prostych), jak też wątki pionowe (proste i faliste). Formy tych naczyń to przede wszystkim naczynia typu Menkendorf, pojedyncze fragmenty stanowiły ułamki naczyń określanych jako Tornow zarówno odmiany A, jak i B. Całość form uzupełniały naczynia ogólnie identyfikowane z typami grupy C wg Hilczerówny 22. Reprezentowały je pojemniki niewielkie (o średnicy wylewu do 14 cm), średniej wielkości (o średnicy wylewu 15–18 cm), jak i egzemplarze duże (powyżej 20 cm). Wśród naczyń grupy C obok okazów zdobionych prostym jedno- lub dwuwątkowym motywem zdobniczym (poziome linie proste i/lub faliste) umieszczonym w górnej części brzuśca, zaobserwowano też spory udział pojemników zdobionych również poniżej załomu (pasmami linii falistych). Asortyment motywów ornamentacyjnych uzupełniał fryz poziomych linii z odcisków patykiem ujmujących krótkie, również wykonane odciskami patykiem linie pionowe.
Il. 5. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Wykopy A-A2 – ceramika z drugiego poziomu osadniczego południowej części grodziska (rys. T. Krysztofiak) |
Naczynia G.T. III to przede wszystkim okazy grupy D wg Hilczerówny 23 ze starannie naniesionym na większej części ich powierzchni bogatym ornamentem strefowym charakterystycznym dla południowej i centralnej Wielkopolski oraz pogranicza wielkopolsko-śląskiego w X, jak również w pierwszej połowie XI wieku. W warstwie XIII (najwyższej stratygraficznie jednostce poziomu drugiego) zanotowano też fragmenty dwóch naczyń grupy Vipperow reprezentujących północny nurt oddziaływań.
Scharakteryzowany powyżej materiał ceramiczny pierwszego poziomu osadniczego południowego członu gieckiego grodu pod względem techno-stylistycznym znajduje swoje liczne odpowiedniki w zespołach zarejestrowanych na terenie centralnej Wielkopolski. Analogiczne homogenne zbiory znajdujemy na Ostrowie Tumskim w Poznaniu (katedra – warstwy przedsakralne; Zagórze – II poziom osadniczy), na Górze Lecha w Gnieźnie (stan. 15d, na złożu wtórnym, w nasypie najstarszego wału), na grodzisku w Moraczewie (stan. 1 – II poziom stratygraficzny) oraz w Bninie (stan. 2b, w najniższych poziomach zabudowy osady przygrodowej). Na podstawie przedstawionych analogii widać wyraźny związek zespołu ceramicznego z 2 poziomu osadniczego południowej partii grodu w Gieczu z horyzontem znalezisk z pierwszej połowy–trzeciej ćwierci X wieku, na który to okres przypada I faza formowania się monarchii piastowskiej (wyróżniona przez M. Kara faza D0 25), czego przejawem było m.in. kształtowanie się kultury elitarnej. Nie bez znaczenia w tym kontekście jest pojawienie się w jednej z warstw należącej do drugiego poziomu osadniczego (warstwa XV) osełki fyllitowej stanowiącej jeden z wyznaczników ówczesnej kultury elitarnej. Zestawiając wynikające z analizy materiału ceramicznego ustalenia chronologizujące drugi poziom osadniczy ze wskazaniami dendrochronologii sytuującymi I fazę południowego członu umocnień grodowych na początek drugiej ćwierci X wieku 26 datowanie nawarstwień drugiego poziomu osadniczego można odnieść do drugiej i trzeciej ćwierci X stulecia.
W jednostkach stratygraficznych zaliczonych do drugiego poziomu grodowego (poziom trzeci) zaznaczyła się znacząca różnica w stosunku do materiału zarejestrowanego w poziomie drugim. Ujawniła się ona przede wszystkim w odwróceniu proporcji występowania naczyń górą obtaczanych w stosunku do okazów wykonanych techniką silnie formującego całkowitego obtaczania na korzyść tych ostatnich (por. tab. 1 i il. 6). Frekwencja obydwu grup technicznych wynosiła odpowiednio: od 6,3% do 29,0% i od 69% do 93,7%. Zaznaczyła się także obecność pojedynczych okazów zaliczanych do tzw. form przejściowych (0,8–1,2%). Naczynia G.T. I–II reprezentują przede wszystkim okazy zaliczane do typu Menkendorf (o częstym ostrym, dwustożkowatym, umieszczonym wysoko załomie brzuśca), uzupełniają je formy charakteryzujące się cechami naczyń grupy C wg Hilczerówny 27. W większości były to egzemplarze zdobione, brak ornamentu zarejestrowano jedynie na 5 okazach wchodzących w skład naczyń grupy C. Widoczne jest bogactwo wątków i motywów ornamentacyjnych wykonanych w większości grzebykiem umieszczanych w górnej części brzuśca (są to występujące samodzielnie lub tworzące bardziej skomplikowane ryte motywy pionowe i/lub poziome, czy też szeroki asortyment nakłuć i nacięć). Ornamentykę tę zarejestrowano na naczyniach grupy Menkendorf. W naczyniach zaliczanych do form grupy C widoczna jest już zdobienie skromniejsze, redukowane zasadniczo do rytych pasm linii poziomych prostych i/lub falistych, nakłuć i nacięć. Pod względem wielkości były to pojemniki zarówno małe (o średnicy wylewu do 15 cm), jak i duże (powyżej 20 cm). Pojedynczo wystąpiły też okazy średniej wielkości, jak i przewyższające wylewem średnicę 26 cm.
Il. 6. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Wykopy A-A2 – ceramika z trzeciego poziomu osadniczego południowej części grodziska (rys. T. Krysztofiak) |
Również zbiór naczyń wykonanych techniką silnie formującego obtaczania zarejestrowany w materiale trzeciego poziomu osadniczego wyraźnie się różni od ceramiki G.T. III wchodzącej w skład zespołu z poziomu go poprzedzającego. Zasadnicza różnica pomiędzy obydwoma kolekcjami zamanifestowała się w całkowitym braku w warstwach opisywanego trzeciego poziomu naczyń zdobionych bogatym ornamentem strefowym (grupa D wg Hilczerówny), które stanowiły zasadniczą część zbioru z poziomu wcześniejszego. Naczynia tej grupy technicznej w całości jest reprezentowany przez materiał bardzo silnie zestandaryzowany, charakterystyczny dla nurtu produkcji rzemieślniczej północno-zachodniosłowiańskiej strefy kulturowej. Przede wszystkim zwraca uwagę stosunkowo ubogi asortyment form ograniczający się głównie do naczyń zaliczanych do grupy Vipperow (znaczący ich odsetek reprezentowany był przez duże naczynia zasobowe) oraz nieco od nich mniej licznymi pojemników grupy Teterow. Na tych wykonanych z dużą wprawą i starannością naczyniach przeważał bardzo skromny ornament w postaci płaszczyznowego zdobienia większej części naczynia żłobkami dookolnymi. Ornament płaszczyznowy wzbogacony był niekiedy wątkiem uzupełniającym, który wystąpił w postaci fryzu, czy też pasm umieszczonych w strefach wolnych od żłobków i/lub bezpośrednio na nich.
Cechy charakteryzujące ceramikę z trzeciego poziomu osadniczego, a więc przewaga naczyń wykonanych techniką silnie formującego całkowitego obtaczania (występujących w odsetku oscylującym wokół 70–80%) przy widocznym udziale form częściowo górą obtaczanych (w zdecydowanej przewadze zdobionych) nawiązują do zespołów ceramicznych zarejestrowanych na grodach w Śremie, Kaszowie i Kruszwicy (z poziomów osadniczych datowanych na czwartą ćwierć X–pierwszą połowę XI wieku) 28, jak również na Ostrowie Tumskim w Poznaniu (Zagórze — z obiektów gospodarczych warstwy V osadniczej datowanych na trzecią ćwierć–początek czwartej ćwierci X stulecia) 29. Wyraźna zbieżność techno-stylistyczna tych zespołów z ceramiką pochodzącą z warstw i obiektów opisywanego gieckiego poziomu osadniczego pozwala odnieść jego chronologię do drugiej połowy (a ściślej czwarta ćwierć) X wieku. Zestawienie powyższych ustaleń z wynikami analiz dendrochronologicznych datujących współczesną opisywanemu poziomowi II fazę umocnień południowego członu grodu na drugą połowę lat osiemdziesiątych X wieku 30 daje podstawę do umieszczenia procesów sedymentacji scharakteryzowanego trzeciego poziomu osadniczego na koniec lat osiemdziesiątych i lata dziewięćdziesiąte tego stulecia.
Materiał ceramiczny warstw poziomu czwartego w porównaniu z ceramiką poziomu go poprzedzającego cechuje znaczący skok jakościowy. Polegał on przede wszystkim na zdecydowanej przewadze naczyń wykonanych techniką silnie formującego obtaczania (G.T. III – 93,4%; por. tab. 1 i il. 7). Okazy częściowo górą obtaczane (głównie formy grupy Menkendorf) stanowiły już niewielki, mało znaczący odsetek zbioru (6,6% ). Znaczącą część kolekcji stanowiły fragmenty naczyń o silnym piętnie standaryzacji zarówno pod względem technologicznym, jak i stylistycznym, co pozwala widzieć w nich wytwory nurtu wysoko wyspecjalizowanego garncarstwa rzemieślniczego. Zwraca uwagę większa frekwencja form cienkościennych o silniejszej profilacji wylewów. Ich zdobienie ograniczało się zasadniczo do płaszczyznowego ornamentu żłobków dookolnych, uzupełnianym niekiedy innym wątkiem w postaci fryzu, czy też poziomych pasm umieszczanych w wolnych strefach w górnej i środkowej części naczynia (sporadycznie poniżej załomu brzuśca), lub bezpośrednio na żłobkach. Pod względem formy przeważają naczynia grupy Vipperow i Teterow (z mniej więcej wyrównanym udziałem) znajdujące swoje reprezentacje we wszystkich kategoriach wielkościowych. Podobnie jak w zestawie naczyń trzeciego poziomu osadniczego, zauważalna jest obecność dużych naczyń zasobowych (o średnicy wylewu 33–36 cm). Cechą różniącą analizowany zespół od ceramiki poziomów wcześniejszych, jest znaczący udział cienkościennych niedużych i wysmukłych naczyń o ostrym, lub łagodnie dwustożkowatym załomie brzuśca umieszczonych mniej więcej w połowie wysokości naczynia znajdujących swoje odpowiedniki w produktach nurtu rzemieślniczego garncarstwa charakterystycznego dla północno-wschodniej Wielkopolski (Kruszwica 31) oraz sąsiadującej z nią Ziemi Chełmińskiej 32. Zestaw form uzupełniał pojedynczy fragment niedużego (o średnicy wylewu 14 cm) naczynia z cylindryczną szyjką.
Il. 7. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Wykopy A-A2 – ceramika z czwartego poziomu osadniczego południowej części grodziska (rys. T. Krysztofiak) |
Jak wynika z przedstawionego krótkiego opisu zespołu ceramicznego czwartego poziomu osadniczego charakteryzują go cechy pojawiające się w grodowych materiałach ceramicznych Wielkopolski w poziomach datowanych na czwartą ćwierć X–pierwszą połowę XI stulecia. Wskazuje na to znaczny wzrost udziału naczyń wykonanych techniką silnie formującego całkowitego obtaczania wynoszący dla grodów w Poznaniu, Gnieźnie, Ostrowie Lednickim, czy w Santoku około 90–95% 33. Zbiór giecki z 93,4% udziałem form tej grupy technicznej doskonale wpisuje się w ten szeroki, kilkudziesięcioletni przedział czasowy. Jednak zaobserwowany skok jakościowy cechujący wytwory ceramiczne czwartego poziomu osadniczego (a więc ich silnie zaawansowana technologia — w tym widoczny wzrost okazów cienkościennych 34, zestandaryzowane zdobnictwo oraz parametry mikro- i makromorfologiczne), pozwala odnieść powstawanie nawarstwień z nim się wiążących najwcześniej do połowy XI stulecia.
Na tle przedstawionej wyżej chronologii czterech poziomów osadniczych wyróżnionych w południowo-wschodniej części stanowiska niezwykle interesująco, w kontekście datowania reliktów palatium, przedstawiają się ich relacje stratygraficzne do fundamentów. Granice eksplorowanych wykopów A, o czym wspomniano już wcześniej, objęły również częściowo wschodnią partię fundamentu rotundy (por. il. 1 i 2). Obserwacje sposobu budowy fundamentu potwierdziły stwierdzenia powstałe w czasach badań milenijnych. Wkop fundamentowy przerwał ciągłość warstw trzeciego poziomu osadniczego, nieznacznie zagłębiał się w warstwę XIII wchodzącą w skład poziomu drugiego. Podobny układ stratygraficzny zarejestrowano przy fundamentach części pałacowej. Odsłonięte w obrębie wykopów B i C lica podwalin części pałacowej ujawniły analogiczny sposób fundamentowania, jaki zaobserwowano przy reliktach rotundy (z wykorzystaniem kamieni nieco mniejszych rozmiarów). Posadowienie stopy fundamentowej w tej partii było nieco płytsze (45–50 cm poniżej poziomu korony) – por. il. 8.
Il. 8. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Stratygrafia wykopów B (profil północny) i C (profil wschodni); oznaczenia – jak il. 3 (rys. T. Krysztofiak) |
Dla rozważań na temat chronologii fundamentów gieckiego palatium najistotniejsze będą więc ustalenia datujące pierwszą przeciętą przez fundament warstwę (warstwa VIII), określającą terminus post quem reliktów. Stanowi ona integralny składnik trzeciego poziomu osadniczego datowanego analizą materiału ceramicznego, wspartą wskazaniami dendrochronologii, na koniec lat osiemdziesiątych–lata dziewięćdziesiąte X wieku. Nakładające się bezpośrednio na warstwę VIII jednostki stratygraficzne czwartego poziomu osadniczego zawierają zespół ceramiczny o cechach wskazujących na umiejscowienie procesów ich sedymentacji najwcześniej w połowie XI stulecia (terminus ante quem). W świetle powyższych ustaleń, z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazać można jedynie dolną cezurę przedziału czasowego, w którym doszło do wykreślenia planu całego założenia oraz wypełnienia rowów fundamentowych materiałem skalnym i gliną. Realizacja tego przedsięwzięcia miała miejsce najprawdopodobniej u schyłku X wieku lub na przełomie X/XI stulecia. Znacząca odległość czasowa pomiędzy poziomem określającym terminus post quem, a zalegającym bezpośrednio nad nim kompleksem warstw datowanych na połowę XI wieku jest niezwykle zastanawiająca. Świadczy ona o pewnej, mającej miejsce w pierwszej połowie tego stulecia, przerwie w intensywnym użytkowaniu około 4-metrowej szerokości pasa wnętrza grodu ograniczonym od wschodu jego umocnieniami a od zachodu kamienno-glinianym fundamentem rotundy.
Analiza zachowanej dokumentacji z badań milenijnych oraz weryfikacyjne prace wykopaliskowe przeprowadzone a w rejonie palatium potwierdziły zasadność przypuszczenia o przerwaniu budowy kamiennej rezydencji książęcej na grodzie w Gieczu już na poziomie ławy fundamentowej. W materiałach rysunkowo-opisowych dokumentujących odsłanianie fundamentów nie zarejestrowano układów sugerujących pozostałości części naziemnej budowli. Śladów ewentualnego destruktu nie odnotowano również podczas eksploracji nawarstwień najmłodszego czwartego poziomu osadniczego. Wydawałoby się więc, że po nowym ustaleniu chronologii gieckich reliktów (wynikającym z analizy wszystkich dostępnych materiałów źródłowych) problematykę funkcjonowania obiektu uznać można pod względem archeologicznym za zamkniętą. W niniejszej pracy, po raz pierwszy po kilkudziesięcioletniej przerwie odnoszącej się do wyników prac wykopaliskowych przy gieckim palatium, nie sposób jednak w nie nawiązać do pewnych spostrzeżeń powstałych w wyniku analizy socjotopograficznej zbioru tzw. zabytków wydzielonych pozyskanych podczas prac milenijnych z warstw zalegających nad ławą fundamentową obiektu. Z tej niezwykle bogatej kolekcji pochodzi nieliczny zbiór przedmiotów, których przeznaczenie wiązać można z liturgią chrześcijańską.
Pozostałość pierwszego z nich stanowi, wspomniany już w literaturze 35, zespół 236 drobnych fragmentów zdobionych płytek (il. 9 :1–6) w większości wykonanych z poroża jelenia, chociaż zdarzały się (w mniejszej ilości) również egzemplarze kościane. Zarejestrowano je (w jednym skupisku) w warstwie spalenizny zalegającej na ławie fundamentu rotundy. Wszystkie odznaczały się śladami przepalenia i też pod wpływem ognia w zdecydowanej większości uległy deformacji. Fakt ten sugeruje, iż interesujące nas fragmenty okładzin zostały znalezione in situ, w miejscu ostatniego zdeponowania obłożonego nimi przedmiotu, który uległ zniszczeniu podczas pożaru drewnianego budynku, w którym był przechowywany. Żadna z płytek okładzinowych nie zachowała się w całości, a znaczny stopień rozdrobnienia uniemożliwił rekonstrukcję ich długości. Znajdujące się w tym zbiorze nieliczne ułamki z zachowaną krawędzią boczną wskazują jedynie na ich pierwotnie wydłużony, prostokątny kształt. Szerokość okładzin wahała się od 0,8 do 1,5 cm, zachowana maksymalna długość wynosiła 2–4,5 cm. W przekroju zazwyczaj były prostokątne o lekko wybrzuszonej zewnętrznej stronie, zdarzały się też egzemplarze o przekroju półkolistym. Widoczne na kilku okazach otoczone rdzawym nalotem okrągłe otwory świadczą o tym, iż były one przytwierdzone do podłoża żelaznymi nitami. Wszystkie fragmenty tego licznego zbioru silnie rozdrobnionych okładzin były zdobione. Zaobserwowano na nich 6 motywów ornamentacyjnych. Najliczniejszą grupę (110 fragm.) stanowiły ułamki zdobione rytą podwójną plecionką z kółkami koncentrycznymi w zwojach (il. 9: 1). Drugą pod względem liczebności (54 egz.) stanowią fragmenty z rytymi umieszczonymi wzdłuż dłuższych krawędzi pasmami stykających się półkolistych łuków (il. 9: 2). Kolejnym motywem zdobniczym były równomiernie rozmieszczone pojedyncze ukośne żłobki (44 fragm.; il. 9: 3). Na 17 fragmentach zarejestrowano grupy trzech ukośnych żłobków oddzielonych wolnymi polami ze znajdującymi się w ich obrębie płytszymi szerszymi, również skośnymi prostymi wgłębieniami (il. 9: 4). Zestaw ornamentyki rytej uzupełniał motyw luźnej ukośnej kratki (4 fragm.; il. 9: 5). W zbiorze wąskich okładzin zanotowano również fragmenty ozdobione reliefową poziomą plecionką w postaci dwóch wąskich, luźno przeplatających się wstęg z naniesionymi na nie punktowymi drobnymi nakłuciami. Plecionkę tę ujęto w proste linie przykrawędne (17 fragm.; il. 9: 6). Oprócz sposobu wykonania ornamentu tę grupę ułamków wyróżnia również dodatkowa profilacja powierzchni wewnętrznej, umożliwiająca silniejsze zespolenie okładziny z podłożem.
Okładziny analogiczne zabytkom z Giecza spotyka się stosunkowo często na terenie ziem polskich w warstwach datowanych na okres wczesnośredniowieczny. Co charakterystyczne, występują wyłącznie w ośrodkach grodowych, lub (w przypadku Pomorza) również w znaczących faktoriach handlowych. Zanotowano ich obecność zarówno na stanowiskach wielkopolskich: m.in. w Poznaniu 36, Gnieźnie 37 i Ostrowie Lednickim 38, pomorskich (Szczecin, Kamień Pomorski, Wolin 39), jak i dolnośląskich: np. we Wrocławiu 40 i w grodzie na opolskim Ostrówku 41. Zazwyczaj interesujący nas typ okładzin zachowuje się w niewielkich fragmentach, co utrudnia precyzyjne określenie ich zastosowania. Najczęściej wskazuje się na możliwość wykorzystania tego typu okładzin do obłożenia drewnianego korpusu skrzyneczek podróżnych do przechowywania kosztowności lub relikwii 42. Zasadność przypuszczenia o liturgicznym charakterze przedmiotów zdobionych tego typu okładzinami potwierdzona została rekonstrukcją podobnej skrzyneczki wykonaną na podstawie licznej kolekcji stosunkowo dobrze zachowanych okładzin lednickich znalezionej, co jest nie bez znaczenia przy wyjaśnianiu funkcji zrekonstruowanego przedmiotu, przy tzw. II kościele grodu lednickiego 43. Najprawdopodobniej podobne zastosowanie miały również okładziny z grodu w Gieczu. Ich silne rozdrobnienie nie pozwala na pełną rekonstrukcję obłożonej nimi kasetki, co uniemożliwia typologiczne przyporządkowanie przedmiotu. Zaproponowana ostatnio przez H. Kóčka-Krenz, na podstawie zestawu podobnych okładzin, rekonstrukcja skrzyneczki relikwiarzowej z poznańskiego Ostrowa Tumskiego, którą to rekonstrukcję autorka popiera analogiami z Kolonii i Oldenburga 44, pozwala w egzemplarzu gieckim upatrywać się przedmiotu o podobnie niewielkich, lecz trudnych do dokładnego odtworzenia, rozmiarach.
Przypuszczalnie analogiczne przeznaczenie (okładzina skrzyneczki relikwiarzowej bądź księgi liturgicznej) miała również wykonana z poroża ażurowa płytka, której niewielki fragment zarejestrowano w niedalekiej (ok. 10 m) odległości od opisanych wyżej fragmentów okładzin (il. 9: 7). Wystąpiła ona w analogicznym kontekście stratygraficznym, zlokalizowano ją bowiem również w warstwie spalenizny zalegającej na koronie fundamentu rotundy. Fragment ażurowej płytki z Giecza odznaczającej się szerokością 2,8 cm zachował się na długości ok. 4 cm. Przedstawiony został na niej motyw na przemian wiązanych palmet ujętych z brzegów w dwie listwy. W środkowej części jednej z palmet umieszczono okrągły otwór do przymocowania płytki. Artyzm wykonania tego fragmentarycznie zachowanego przedmiotu pozwala z całą pewnością zaliczyć go do wyrobów luksusowych przeznaczonych do ozdobienia nią przedmiotu o wyjątkowym znaczeniu (stąd sugestie wykorzystania jej jako okładziny obiektu liturgicznego; być może proponowanej skrzyneczki relikwiarzowej). Znaleziska tego typu są na terenach ziem polskich stosunkowo rzadkie, jednak nie odosobnione. Podobny stylistycznie fragment podłużnej, ażurowej okładziny (również zdobionej motywem stykających się ze sobą palmet) zarejestrowano m. in. na sąsiadującym z Gieczem grodzie na Ostrowie Lednickim 45.
Do grupy przedmiotów związanych z liturgią z dużym prawdopodobieństwem zaliczyć można również wykonaną z poroża jelenia podstawkę w znacznym stopniu zniszczonej figurki (il. 9: 8). Podstawka ta ma kształt niewielkiego sześcianu (2×2,6×0,6–1,1 cm). Z umieszczonego na niej przedstawienia figuralnego zachowały się jedynie dwie równolegle ułożone bose stopy. Zabytek ten pozyskany został w niewielkiej odległości od wspomnianych wyżej okładzin, niestety jednak w warstwie przemieszanej. Znalezisko gieckie jest na ziemiach polskich znaleziskiem wyjątkowym. Spotyka się co prawda rzadkie próby wykonanych z poroża wolnostojących przedstawień figuralnych. Jedną z nich jest wyrzeźbiona w porożu kobieca postać karmiąca ptaka ze Szczecina-Zamku z warstwy datowanej na pierwszą połowę X wieku 46. Przedmiot ten, określony jako import o nieznanym pochodzeniu, znalazł swoje zastosowanie jako trzonek do noża. Chronologia zabytku, schematyzm przedstawienia postaci oraz jego zastosowanie wyklucza bezpośrednie nawiązanie do okazu gieckiego. Wydaje się, iż wyrób z Giecza, będący świadectwem artystycznego kunsztu jego twórcy, postrzegać należy jako wytwór specjalnego znaczenia. Jest on być może fragmentem figurki sakralnej przedstawiającej bliżej nieokreśloną postać 47. Dotychczasowy brak tego typu zabytków w materiałach wczesnośredniowiecznych z ziem polskich pozwala widzieć w nim rzadki import o trudnej do ustalenia proweniencji.
Do asortymentu przedmiotów o przeznaczeniu sakralnym włączyć należy również dwa niewielkie fragmenty kielicha dzwonu(-ów?) pozyskane również we wschodniej części południowej partii majdanu grodu w niewielkiej odległości od wspomnianych wyżej przedmiotów rogowych (por. il. 10).
Il. 10. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Fragmenty kielicha dzwonu (fot. P. Namiota) |
Niezwykle interesująco w kontekście opisanych zabytków przedstawia się przedmiot brązowy, jeden z wielu pominiętych w sprawozdaniach z badań milenijnych (il. 11). Odsłonięte w jednym skupisku jego fragmenty (9 szt.) przedstawiają ułamki obręczy częściowo zniekształconej, najprawdopodobniej pod wpływem wysokiej temperatury. Jej szerokość wynosi 1,8–1,9 cm, grubość taśmy od około 0,3 cm w centralnej partii wysokości do 0,5 cm w poszerzających się nieznacznie jej skrajnych partiach. W zachowanych fragmentach zabytku znajdują się ułamki (il. 11: a, d) z uformowanymi po zewnętrznej stronie obręczy podstawami pięciobocznych zaczepów (il. 11: e, g) służących najprawdopodobniej do umocowania na nich łańcucha. Jedynym elementem zdobiącym ten ascetyczny w swojej formie (i pozbawiony umieszczonego na jego powierzchni ornamentu) przedmiot były umieszczone na zewnętrznej powierzchni obręczy podłużne, trapezoidalne w przekroju, taśmy wychodzące nieznacznie poza jeden ze skrajów obręczy (il. 7: f). Cechy charakteryzujące ten przedmiot znajdują swoje odpowiedniki w zabytkach wiążących się z wystrojem wnętrz kościołów (wiszące lichtarze, tzw. korony podtrzymujących świece oświetleniowe), jak również w elementach sprzętu liturgicznego (kadzielnice 48). Zbyt duża średnica obręczy (nawet biorąc pod uwagę zniekształcenia przedmiotu wynosi ona przeszło 40 cm) wyklucza ostatnią interpretację, raczej pozwala widzieć w nim pozostałości korony oświetlającej zamkniętą przestrzeń.
Il. 11a. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Fragmenty brązowej korony oświetleniowej (fot. P. Namiota) |
Il. 11b. Giecz-Grodziszczko, stan. 1. Fragmenty brązowej korony oświetleniowej (fot. P. Namiota) |
Planigrafia scharakteryzowanego powyżej zespołu przedmiotów wiążących się z liturgią chrześcijańską, wyodrębnionego ze zbioru zabytków pozyskanych podczas badań milenijnych prowadzonych nad fundamentami palatium, ukazuje ich zastanawiającą koncentrację na niewielkiej powierzchni ograniczającej się do rejonu fundamentów rotundy (il. 12). Ciekawy jest również kontekst stratygraficzny tych znalezisk. Przedmioty pozyskane z warstw nie przemieszanych, znalezione zostały w jednym poziomie stratygraficznym, a mianowicie w leżącej bezpośrednio na koronie fundamentów rotundy warstwie spalenizny, bądź (w przypadku fragmentów dzwonu/-ów? oraz ułamków korony?) w jednostkach stratygraficznych z nią bezpośrednio sąsiadujących. Okoliczność ta daje pewną podstawę do przypuszczeń, że wspomniana spalenizna może stanowić zgliszcza drewnianego budynku, dla wzniesienia którego wykorzystano wschodnią część kamienno-glinianych fundamentów niedokończonego założenia palatialnego. Podobny zestaw przedmiotów (kościane okładziny skrzyneczki relikwiarzowej, fragmenty dzwonów, jak również okucia ksiąg liturgicznych oraz pektorał) zarejestrowano w destrukcie tzw. drugiego kościoła w Oldenburgu funkcjonującego w latach 972–983 49. Uderzająca analogia zespołu oldenburskiego do wyodrębnionego nad palatium w Gieczu zbioru przedmiotów o charakterze liturgicznym oraz ograniczenie zasięgu spalonych pozostałości sugerowanej budowli do zarysów planowanej kaplicy pałacowej 50 może wskazywać na częściową realizację planowanej w południowej partii grodu imponującej w założeniach inwestycji oraz zasugerować jej przeznaczenie. Pierwotny projekt mógłby być zredukowany do budowy drewnianej kaplicy 51. Funkcjonowanie w pierwszej połowie XI wieku w tym miejscu drewnianej budowli tłumaczyć może także datowaną na ten okres wspomnianą już wcześniej przerwę w intensywnym użytkowaniu wąskiego pasa terenu znajdującego się na wschód od fundamentów. Narastanie warstw czwartego poziomu osadniczego wiązałoby się z ponownym zasiedleniem grodu po okresowym jego wyludnieniu spowodowanym przesiedleniem mieszkańców warowni do Czech przez księcia czeskiego Brzetysława I, co nastąpiło w konsekwencji jego najazdu na Wielkopolskę (1038) 52.
Nie dysponujemy żadnymi podstawami, w oparciu o które można by podjąć próbę rekonstrukcji planu hipotetycznego drewnianego założenia, o którego funkcji wnioskować można z charakterystycznego zestawu zabytków znalezionych w jego zgliszczach. Z oczywistych względów nie wykreśla go zarys fundamentów mających pierwotnie stanowić podwaliny kamiennych murów kaplicy pałacowej. Znaczna szerokość ławy fundamentowej (około 3 m) planowanej wcześniej rotundy pozwalała budowniczym drewnianej budowli na dużą elastyczność w zaplanowaniu jej bryły (mogącej powstać na planie czworokąta, czy też wieloboku).
Ewentualna drewniana świątynia w Gieczu nie byłaby faktem odosobnionym w krajobrazie wczesnopiastowskiej Wielkopolski. Znane są dwa dowodnie uzasadnione przykłady wykorzystania drewna do wzniesienia budowli sakralnych. Pierwszym z nich jest datowany na XI stulecie niewielki jednonawowy kościół odsłonięty podczas badań wykopaliskowych prowadzonych przy kolegiacie p.w. św. Pawła na grodzisku Zawodzie w Kaliszu 53. Istnienie kolejnej drewnianej budowli sakralnej w postaci tzw. II kościoła z trzeciej ćwierci X wieku na Ostrowie Lednickim zostało dowiedzione zarówno poprzez wnikliwą analizę materiałów archiwalnych z badań odsłaniających jego pozostałości, jak i poprzez weryfikacyjne prace sondażowe przeprowadzone przy tym obiekcie 54. Niestety, w przeciwieństwie do powyższych przykładów jednoznaczne stwierdzenie drewnianej budowli o znaczeniu sakralnym w południowym członie grodu w Gieczu napotyka na większy opór materii. Dysponujemy jednak kilkoma przesłankami sugerującymi jej istnienie. Są to:
Jak wynika z zestawionych powyżej argumentów przemawiających za sformułowaną hipotezą brak wśród nich innych, bardziej potwierdzających jej zasadność. Przede wszystkim nie ma wśród nich odniesień do poziomu użytkowego ewentualnej budowli. Nietrudno też nie zauważyć braku w miarę dokładnego określenia zasięgu oraz chronologii warstwy spaleniskowej. Nieobecność konkretnych stwierdzeń odnoszących się do tych zagadnień ma swoje źródło w kilkakrotnie już wspomnianej wcześniej dotkliwej luce dokumentacyjnej. W materiałach archiwalnych nie znajdujemy rysunkowej (ewentualnie fotograficznej) dokumentacji układu warstw w poziomie wykonanych na głębokości występowania spalenizny, czy też ewentualnego poziomu użytkowego. Skonkretyzowanie uwag odnoszących się do tych kwestii nie ułatwiają też zachowane rysunki profili wykopów. Pomijając cechujący je daleko posunięty schematyzm w rejestracji stratyfikacji pionowej, ich lokalizacja względem reliktów była niezbyt szczęśliwa, a znaczna kilkumetrowa odległość pomiędzy nimi nie wyklucza możliwości bezpowrotnego 55 „zagubienia” pozostałości interesujących nas poziomów 56.
Reasumując, archeologiczne badania sondażowe przeprowadzone w latach 1993 i 1995 w rejonie fundamentów palatium na grodzie w Gieczu pozwoliły na weryfikację dotychczasowych ustaleń na temat chronologii reliktów. W świetle przeprowadzonej analizy stratygraficznej zachowanego przy fundamentach pierwotnego układu warstw oraz ich datowania w oparciu o analizę materiału ceramicznego (popartego wskazaniami dendrochronologii), powstanie fundamentów odnieść należy do schyłku X wieku, ewentualnie do przełomu X/XI stulecie. Jednocześnie potwierdzone zostało przypuszczenie o przerwaniu budowy kamiennego założenia już na poziomie ławy fundamentowej. Analiza materiałów archiwalnych z badań milenijnych dostarczyła kilku przesłanek wskazujących na funkcjonowanie na miejscu planowanej kaplicy pałacowej drewnianej budowli o przeznaczeniu sakralnym. Zestaw argumentów wzmacniających tę hipotezę jest niepełny, jednakże, z uwagi na dotkliwą lukę w dokumentacji badań przeprowadzonych przy całkowitym odsłanianiu fundamentów, nie może to definitywnie zaprzeczyć przedstawionej sugestii. W związku z powyższym, zagadnienie istnienia w pierwszej połowie XI w. drewnianej budowli o przeznaczeniu sakralnym stanowi interesujący przyczynek do studiów nad rozplanowaniem przestrzennym grodu w Gieczu, szczególnie w kontekście relacji jego południowego członu do części północnej, gdzie na początku XI stulecia wzniesiono kamienny kościół p.w. św. Jana Chrzciciela z unikatową kryptą relikwiarzową 57. Jednoczesne funkcjonowanie tych dwóch, jakże różnych architektonicznie, założeń jest niewątpliwie ważnym i niezmiernie intrygującym uzupełnieniem do dalszych badań nad miejscem Giecza w strukturze państwa wczesnopiastowskiego.
Rezerwat Archeologiczny – Gród Piastowski w Gieczu Grodziszczko 2, 63–012 Dominowo |