Na kobiecy grób z bogatą biżuterią natrafili archeolodzy podczas tegorocznych wykopalisk w Gieczu. Potwierdzają one wysoką rangę grodu, jednej z książęcych stolic w okresie pierwszych Piastów
DAINA KOLBUSZEWSKA
Badania prowadzone były na cmentarzysku wczesnośredniowiecznym (datowanym na II poł. XI i XII w.), na którym chowano m.in. mieszkańców grodu w Gieczu.
— Do tej pory zbadaliśmy część cmentarzyska i odsłoniliśmy ok. 170 pochówków, z których większość uległa częściowemu zniszczeniu — mówi Teresa Krysztofiak, jeden z archeologów pracujących w Gieczu. Stanowisko znajduje się bowiem na polu upraw-
|
nym, a groby znajdują się płytko pod powierzchną i wystarczy głęboka orka, by je naruszyć. W tym roku archeolodzy chcieli przebadać część cmentarzyska od strony znajdującego się w pobliżu niegdyś jeziora. To co tam znaleźli, okazało się sporym zaskoczeniem.
— Odsłoniliśmy m.in. częściowo zniszczony grób kobiety, którą na „ostatnią drogę” wyposażono nie tylko w przedmioty często spotykane, jak np. nóż żelazny czy grzebień kościany, ale przede wszystkim w wyjątkową biżuterię — mówi Teresa Krysztofiak. — To srebrny pierścień oraz unikatowa bransoleta z grubego, srebrnego drutu, zakończona główkami węży — wylicza.
Najprawdopodobniej ozdoby te zostały sprowadzone z północy Europy. Status pochowanej w tym grobie kobiety musiał być wyjątkowy. — Nazwaliśmy ją „księżniczką” — mówi Krysztofiak.
|
Prawdopodobnie z tego grobu pochodzi też kilkanaście znalezionych w jego okolicy koralików z kryształu górskiego z rozsypanego naszyjnika.
Odkrycia potwierdzają znaczenie Giecza. — Jako siedziba książęca, a potem siedziba kasztelanii, odgrywał on niepoślednie znaczenie w okresie kształtowania się państwa polskiego — mówi Krysztofiak. Prócz grobu księżniczki ciekawy był też grób ze szkieletem „gignata” — mężczyzny o wzroście sięgającym ok. dwóch metrów.
Prace wykopaliskowe na stanowisku prowadzone są już od 1999 r. przez archeologów z Rezerwatu Archeologicznego w Gieczu (Oddział Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy), pod kierunkiem Elżbiety Indyckiej. W tym roku badania finansowała Fundacja Slavia, dzięki której oprócz studentów UAM w wykopaliskach brali udział również młodzi adepci archeologii z USA i Kanady.
|