REZERWAT ARCHEOLOGICZNY w GIECZU
GRÓD, MUZEUM, WYKOPALISKA, LITERATURA ARCHEOLOGICZNA
|
|||||
Aktualizacja – 20.07.2015. | Witamy | ||||
Bogdan KostrzewskiOdkrycie mensy romańskiej w Gieczu
Ryc. 1. Położenie ołtarza w kościele
romańskim w Gieczu Kilkakrotnie już informowaliśmy na tym miejscu o badaniach archeologicznych w Gieczu 1), które co roku dostarczają cennych źródeł do poznania najdawniejszych dziejów tego grodu. Także badania w r. bież. uwieńczone były interesującymi wynikami. Do najciekawszych należą niewątpliwie rezultaty prac wykopaliskowych w absydzie kościoła romańskiego pod wezw. św. Mikołaja w Gieczu. Wspomniane prace ograniczyły się ze względów statycznych do niewielkiego wykopu o wymiarach 140×352 cm, stanowiącego przedłużenie wykopu głównego z r. 1952. Tutaj, w odległości ok. 80 cm od ołtarza w kierunku zachodnim, natrafiono tuż pod powierzchnią ziemi na próg kamienny złożony z 3 ciosów, biegnący poprzecznie do osi kościoła i zachowany na dług. 170 cm. Przestrzeń pomiędzy tym progiem a ołtarzem, na całej jego długości, stanowiła posadzka ułożona z kamieni nieciosanych wyrównywanych do poziomu zaprawą wapienną. Podobną posadzkę odkryto na całej szerokości wykopu, 25 cm poniżej wspomnianego progu w kierunku zachodnim. Nie ulega wątpliwości, że próg i znajdująca się na jego poziomie posadzka wyznaczają pierwotny, podwyższony poziom waściwej absydy, a niższa posadzka stanowi pierwotny poziom pozostałej części kościoła. Potwierdzają to pomiary wykonane przez inż. W. Kozłowskiego, z których wynika, że mniej więcej na poziomie niższej posadzki znajduje się pierwotny próg tego kościoła. Wspomniana posadzka zachowała się w kierunku zachodnim jedynie na długości około 90 cm. Pogłębiając pozostałą część wykopu, od krawędzi tej posadzki w kierunku zachodnim, natrafiono na głębokości 120 cm na posadzkę starszego kościoła, znaną już z wykopów z ub. roku 2).
Ryc. 2. Rzut poziomy mensy romańskiej
po odkuciu późniejszych nawarstwień Zalegała ona na przestrzeni całego wykopu; jedynie w północnej jego części stwierdzono wyrwę spowodowaną wkopami grobowymi Przy tej okazji warto nadmienić, że posadzkę stwierdzono na tej samej głębokości również w wykopie sondażowym wewnątrz absydy, przy ścianie półn.-wschodniej, wykonanym przez Kierownictwo robót konserwatorskich celem stwierdzenia posadowienia fundamentów. Fakt ten utwierdza nas w przekonaniu, że młodszy kościół romański pokrywał się swoim rzutem poziomym ze starszym kościołem 3), którego jedynym reliktem jest wspomn. posadzka i fragmenty muru obwodowego, odkryte w ub. r. W zachodnim krańcu wykopu, pod łukiem tęczowym, odkryto część rzekomego filaru, który z przeciwnej strony został fragmentarycznie odsłonięty już w poprzednim roku. Filar ten wspiera się na posadzce starszego kościoła i jest zbudowany z nieociosanych kamieni łączonych zaprawą wapienną. Uszkodzony przez późniejsze wkopy grobowe ma kształt nieregularnej pionowej bryły, na której szczycie, mniejwięcej na poziomie niższej posadzki kościoła romańskiego, znajduje się częściowo obrobiony płaski kamień.
Ryc. 3. Lico ściany A. Czarna plama oznacza zarys wnęki
Podobny filar odkryto — jak wiadomo w ub. r. na tej samej osi, w zachodniej części kościoła. Określenie ich funkcji nie jest rzeczą łatwą. Zastanawia fakt, że górne partie filarów, złożone z ciosów, znajdują się na pierwotnym poziomie posadzki kościoła romańskiego, co wskazywałoby że funkcja ich ma związek z tym kościołem. Nikły materiał wykopaliskowy, uzyskany w trakcie badań w tym wykopie, pochodzi z późnego średniowiecza i z czasów nowszych. Starszych zabytków brak zupełnie. Podobnie jak w r. ub. stwierdzono tu również silne przemieszanie warstw kulturowych skutkiem gęstych wkopów grobowych, których świadectwem są liczne kości ludzkie i resztki trumien drewnianych.
Ryc. 4. Lico ściany B
Z okazji wspomn. prac dokonano tu jeszcze jednego odkrycia, które stanowi prawdziwą rewelację w dziedzinie architektury sakralnej wczesnego średniowiecza w Polsce. Mianowicie przy oględzinach ołtarza (ryc. 1) stwierdzono, że wschodnia jego ściana jest murowana z ciosów i że stanowi ona jedyny widoczny element pierwotnej mensy romańskiej, przebudowanej w czasach późniejszych przez podwyższenie jej poziomu i poszerzenie całej bryły. Dokładne obserwacje ustaliły dwie fazy przebudowy. Pierwszej dokonano w późnym średniowieczu; śladem jej są częściowo zachowana warstwa cegły gotyckiej, którą podwyższono pierwotny poziom mensy, jak również drobne reparacje lica ściany wschodniej, następnie częściowo pokrytego zaprawą wapienną. Rezultatem późniejszej gruntowniejszej przebudowy, dokonanej w nowszych czasach w związku z zamierzoną konsekracją ołtarza — prawdopodobnie na przełomie XIX i XX wieku — było wydatne rozszerzenie pierwotnej bryły przez dobudowanie trzech nowych ścian. Próbne odkucia dokonane na poziomie posadzki, potwierdziły słuszność spostrzeżeń i ujawniły zachowane tu fragmenty ściany pierwotnej mensy. Wobec tego w porozumieniu z konserwatorem wojew. — mgr T. Ruszczyńską, zdecydowano się podjąć prace mające na celu odsłonięcie całej bryły pierwotnej mensy. Prace te wykonano w ciągu października, już po zakończeniu badań wykopaliskowych, wespół z kierownikiem robót konserwatorskich w kościele w Gieczu, inż. W. Kozłowskim.
Ryc. 5. Lico ściany C.
Linia przerywana oznacza wysokość ołtarza przed odkuciem oraz płytę erekcyjną z pocz. XX w. Odsłonięta mensa (ryc. 2 i 3) ma kształt prostopadłościanu o wymiarach: 150×116×130 cm i jest zbudowana z 7 warstw ciosów, przy czym ostatnia najgłębsza warstwa znajduje się już poniżej posadzki, której fragment odkryto przy ścianie zachodniej. W licu ściany wschodniej, najlepiej zachowanej, znajduje się na wys. około 50 cm powyżej posadzki niewielka wnęka dla celów liturgicznych. Lica pozostałych ścian niestety nie zachowały się w całości (ryc. 4–6), zniszczone zostały w czasie ostatniej przebudowy ołtarza. W licach ścian połudn. i półn. dobrze zachowane są jedynie narożniki od strony ściany wschodniej i ostatnia warstwa ciosów na spodzie mensy. Ta sama warstwa jest jedyną pozostałością lica ściany zachodniej. W miejscach, w których brak ciosów, stwierdzono gruby pokład gruzu i kamieni wiązanych zaprawą cementową. Niezależnie od wspomnianych prac wykonano niewielki wykop kontrolny dokoła mensy (z wyjątkiem ściany zachodniej), który pozwolił odsłonić jej fundament. M. in. stwierdzono, że fundament od strony wschodniej dochodzi do ściany absydy; odsadka fundamentowa znajduje się na głęb. ok. 20 cm.
Ryc. 6. Lico ściany D
Mensa romańska w Gieczu jest dopiero drugim tego rodzaju zabytkiem na ziemiach polskich 4). Doniosłości tego odkrycia nie umniejsza fakt, że nie zachowała się ona w całości. Istnieją wszelkie dane pozwalające na pełną jej rekonstrukcję. Jest przy tym rzeczą znamienną, że odkrycie to zbiegło się z pracami nad rekonstrukcją pierwotnej mensy w tym kościele, podjętymi ostatnio przez inż. Holasa na zlecenie konserwatora wojew. Dlatego posiada ono nie tylko walor naukowy, ale także czysto praktyczny, dzięki niemu bowiem będzie można odtworzyć wnętrze absydy zgodnie z rzeczywistością historyczną. Przypisy
1) Zob. następujące artykuły: B. Kostrzewski, Gród w Gieczu w świetle źródeł pisanych i wykopalisk, ZOW XX, s. 149–154; T. Malinowski, Odkrycie drogi wczesnohistorycznej w Gieczu, pow. Środa, r. XX, s. 189–196; B. Kostrzewski, Nowe odkrycia w Gieczu, r, XXI, s. 183–186; tenże, Z problematyki badawczej Giecza, r. XXII, s. 90–93; M. Klichowska, Szczątki roślinne z Giecza z badań wykopaliskowych w roku 1951, r. XXII, s. 102–104; M. Tuszyński, Wyroby grzebieniarskie z Giecza z badań w latach 1949–1952, r. XXII, s. 180–185; tenże, Militaria wczesnośredniowieczne z Giecza, w nin. zesz. ZOW.
|
|||||
|