REZERWAT ARCHEOLOGICZNY w GIECZU
GRÓD, MUZEUM, WYKOPALISKA, LITERATURA ARCHEOLOGICZNA
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Aktualizacja – 20.07.2015. | Witamy | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Bogdan KostrzewskiZ najdawniejszych dziejów Giecza
DAWNIEJ i DZIŚNiewiele jest miejscowości w Wielkopolsce, które mają tak dawną historię jak Giecz (ryc. 1). Wspominają o nim już w XI stuleciu dwaj kronikarze: żyjący w Polsce dziejopis obcego pochodzenia, zwany Gallem Anonimem, i kronikarz czeski, Kosmas. Pierwszy z nich podaje, że Giecz za czasów Bolesława Chrobrego mógł wystawić do boju 300 pancernych i 2000 wojowników z tarczami, drugi zaś opisuje zajęcie grodu gieckiego przez Brzetysława, księcia czeskiego, w czasie jego najazdu na Polskę w 1038 r. W tym okresie Giecz był już zapewne kasztelanią, stanowił więc nie tylko ważny ośrodek militarny, ale także administracyjny i sądowy. Znaczenie to utracił dopiero w XIV stuleciu na rzecz Pyzdr, które przejęły jego funkcje administracyjne. Od tego czasu Giecz przestał istnieć również jako gród. Pozostał tylko kościół, jako ośrodek kultu religijnego, i wał (ryc. 2) zwany przez ludność w XV i XVI stuleciu „Grodziskiem” później „Grodziszczem”, a od XVIII stulecia „Grodziszczkiem” (nazwa ta utrzymała się do dziś tylko w administracji kościelnej).
Opuszczony, z wolna popadający w ruinę gród bez większych zmian przetrwał do naszych czasów. Ale już w drugiej połowie XIX stulecia w południowej części grodziska założono cmentarz, czynny prawie do ostatnich lat, który spowodował częściowe zniszczenie wału i warstw kulturowych, narastających w ciągu wieków i stanowiących cenne źródła archeologiczne. Znacznie większych spustoszeń dokonano jednak w 1907 r.; kiedy w związku z budową nowego probostwa, do tego czasu drewnianego, zniwelowano znaczną część wałów, postawiono kilka murowanych budynków mieszkalnych i gospodarczych oraz założono ogrody (ryc. 3). Dopiero w Polsce Ludowej ten monumentalny, choć tak zaniedbany pomnik naszej tysiącletniej historii doczekał się troskliwej opieki. Przede wszystkim z uwagi na nieprzeciętne walory historyczne już od 1949 r. Giecz stał się obiektem systematycznych badań wykopaliskowych, prowadzonych najpierw z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki, później zaś przez Instytut Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii Nauk. Badaniom tym zawdzięczamy m. in. odkrycie fundamentów budynku pałacowego na Grodziszczku z pierwszej połowy XI stulecia, jednego z najcenniejszych reliktów architektury Polski wczesnośredniowiecznej, nie wspominając już o innych niemniej doniosłych rezultatach, które pozwoliły nam ujrzeć Giecz w nowym świetle. Wkrótce potem podjęto prace konserwatorskie w kościele romańskim, mające na celu przywrócenie mu pierwotnej formy zniekształconej późniejszymi przeróbkami i dobudówkami. Przy tej okazji odkryto we wnętrzu kościoła relikty starszej świątyni oraz mensę (ołtarz) z ciosów romańskich. Niewątpliwie najdonioślejszym wydarzeniem w dziedzinie opieki nad kompleksem zabytkowym w Gieczu było podjęcie w 1959 r. decyzji o utworzeniu tu rezerwatu archeologicznego (ryc. 4), dostępnego dla szerokich mas społeczeństwa i stanowiącego wymowny pomnik dziejów i kultury naszego narodu. Realizacja tej decyzji bynajmniej nie była łatwa. Wymagała bowiem znacznych nakładów finansowych i niemało zabiegów. Trzeba było ekshumować ponad 500 grobów z cmentarza, rozebrać kilka budynków i przenieść je na inne miejsce, zlikwidować ogrody, usypać zniwelowany wał na przestrzeni ponad 100 m, wybudować pawilon muzealny, zabezpieczyć odkryte relikty architektury, wreszcie zainwestować poważne kwoty w rozmaite urządzenia kulturalne i turystyczne. Otwarcie rezerwatu w 1962 r. będzie jednak z pewnością jeszcze jednym przykładem, ile starań i wysiłków wkłada się w Polsce Ludowej, aby odrobić ogromne zaniedbania powstałe w latach przedwojennych także i w tej dziedzinie. GENEZA I ROZWÓJ GRODU
6. Grodzisko widziane od strony południowo-zachodniej i osada Giecz (na drugim planie) oddzielona od niego niecką dawnego jeziora. Zdjęcie lotnicze, fot. Z. Ratajczak
Badania wykopaliskowe nie dały nam jeszcze pewnej odpowiedzi na pytanie, kiedy został założony gród w Gieczu. Zapewne stało się to pomiędzy r. 800 a 950. W każdym razie już za czasów Mieszka i Bolesława Chrobrego Giecz był jednym z czołowych grodów książęcych w Wielkopolsce. Znaczenie swe zawdzięczał nie tylko doskonałym warunkom obronnym, ale także korzystnemu położeniu na skrzyżowaniu dwóch ważnych szlaków (ryc. 5), z których jeden prowadził ze Śląska przez Śrem do Gniezna, drugi zaś z Mazowsza przez Ląd do Poznania. Z położenia wynikała również funkcja obronna, jaką pełnił Giecz w stosunku do Gniezna i Poznania, broniąc dostępu do nich od strony południowej i wschodniej.
7. Fragment fundamentów wału. Na pierwszym planie starszy wał z ławą kamienną, w głębi młodszy wał. Fot. Cz. Czub
Już w tym okresie Giecz stanowił zwarty kompleks osadniczy złożony z grodu i kilku sąsiadujących z nim osad. Sam gród (ryc. 6) otoczony potężnym wałem, dziś jeszcze wznoszącym się do 8 m ponad otaczające łąki i pola, założono na półwyspie nie istniejącego już jeziora, które oblewało go swymi wodami od strony wschodniej. Od lądu oddzielała go fosa. Jezioro stanowiło naturalną obronę, dlatego wał w tej części grodu jest niższy niż w pozostałej. Zasadnicza konstrukcja wału (ryc. 7) składała się z warstw bierwion układanych na przemian w kierunku podłużnym i poprzecznym. Fundamenty od strony jeziora wzmocniono ponadto ławą kamienną, chroniącą je przed destrukcyjnym działaniem fal i lodu. Gród posiadał dwie bramy: jedna z nich, południowa, zachowała się do dziś w postaci przerwy między wałem, druga znajdowała się w północno-wschodniej części grodu, skąd prowadził most drewniany (ryc. 8) do osady targowej, położonej na przeciwległym brzegu jeziora. Wnętrze grodu zajmowały drewniane zabudowania rezydencji księcia, jego dworu i drużyny. W początkach XI stulecia drewnianą rezydencję miał zastąpić monumentalny pałac kamienny i połączona z nim kaplica o założeniu okrągłym, czyli tzw. rotunda, których budowę rozpoczęto w południowo-wschodniej części grodu. Tej wspaniałej budowli (ryc. 9), długiej 47 m, której wzorem był kompleks pałacowy na Ostrowie Lednickim, nie ukończono. Śmierć Mieszka II zapewne jej fundatora, powstanie ludowe, a wreszcie najazd na Polskę Brzetysława w 1038 r. spowodował przerwanie budowy, którą zdołano doprowadzić zaledwie do poziomu fundamentów (ryc. 10). Pomimo to świadczy ona o roli, jaką pełnił Giecz w owym czasie. Rolę jego potwierdza także kilka skarbów srebrnych odkrytych w najbliższej okolicy grodu, wśród nich zaś dwa skarby z Dzierznicy (ryc. 11), w tym jeden z największych w Polsce, wagi ok. 8 kg, zawierający dirhemy arabskie, monety bizantyjskie, niemieckie i tzw. krzyżówki oraz liczne ozdoby i surowiec srebrny w postaci placków.
9. Rzut poziomy fundamentów rotundy i palatium.
Rys. i montaż B. Promiński, fot. Z. Ratajczak i Cz. Czub Zniszczony najazdem Brzetysława gród odbudowano w drugiej połowie XI stulecia. W tym czasie składał się on już z dwóch członów (ryc. 12) oddzielonych wałem, widocznym dzisiaj tylko w postaci szerokiego garbu przecinającego w poprzek grodzisko, o łącznej powierzchni ok. 4 ha. Północny, mniejszy człon, czyli grodek był siedzibą władzy, południowy natomiast stanowił podgrodzie. Nie wiemy, czy odkryte ostatnio na terenie gródka resztki murów kamiennych są pozostałością rezydencji kasztelańskiej, nie zbadano ich bowiem jeszcze w całości. Jest możliwe natomiast, że współcześnie z nią zbudowano tu kościół pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela, stojący do dziś na tym samym miejscu, (ryc. 13), a wspomniany w źródłach pisanych dopiero w 1240 r.
10. Widok fundamentów rotundy i palatium po odkryciu ich w całości jesienią 1960 r. Zdjęcie lotnicze, fot. Z. Ratajczak
Również drugi człon grodu zmienił swój charakter. Fundamenty nie dokończonego pałacu i kaplicy zasypano, dzięki czemu przetrwały one do dzisiaj, a całe podgrodzie pokryło się gęstą zabudową domów drewnianych (ryc. 14), w których mieszkała ludność trudniąca się rolnictwem, rybołówstwem, rzemiosłem i handlem, zobowiązana w ramach ustroju feudalnego do świadczeń na rzecz władcy. Wśród rzemiosł szczególnie rozwinięte było garncarstwo, stwierdzono tu nawet istnienie warsztatów garncarskich dziedziczonych z ojca na syna. Inną specjalnością rzemieślników gieckich była wytwórczość metalurgiczna, głównie zaś hutnictwo i kowalstwo. UPADEK GRODU I MIASTA
11. Część skarbu srebrnego z XI stulecia z Dzierznicy złożona z siekanych monet arabskich. Fot. Cz. Czub
Podgrodzie stało się zalążkiem miasta, rozwijającego się w ciągu XII stulecia raczej na terenie osady targowej położonej na wschód od grodu, na przeciwległym brzegu jeziora. Z braku odpowiednich warunków miasto to jednak rychło podupadło. Przyczyną tego były m. in. także walki Henryka Brodatego z Władysławem Odoniczem w I połowie XIII stulecia, w czasie których Giecz został zdobyty i spalony. Ostatnim ważnym wydarzeniem w jego dziejach był zjazd dzielnicowy książąt wielkopolskich, który odbył się tu w 1253 r. Na zjeździe tym Giecz wraz z całą ziemią gnieźnieńsko-kaliską przypadł w udziale Bolesławowi Pobożnemu. Tymczasem jednak zmieniły się szlaki handlowe, przebiegające w nowym układzie z dala od Giecza, a równocześnie powstały nowe ośrodki miejskie: Kostrzyn, Słupca, Środa i Pyzdry, które przejęły dotychczasowe funkcje handlowe Giecza. W tej sytuacji nastąpił całkowity upadek Giecza jako osady handlowej. Dokument Przemysława II z 1286 r., nadający osadę Giecz protonotariuszowi i kapelanowi Tilonowi, nie wspomina nic o targu, widocznie więc nie istniał on już w tym czasie. Stopniowe ograniczanie terytorium kasztelanii gieckiej w ciągu XIII stulecia, a w końcu kreowanie starostwa w Pyzdrach pozbawiło Giecz również funkcji administracyjnych i sądowych. Równocześnie utracił on też znaczenie strategiczne. Powolny proces upadku Giecza zakończył się ostatecznie w XIV stuleciu. OSADNICTWO W POBLIŻU GRODUWspółcześnie z grodem powstawały w pobliżu otwarte osady (ryc. 15), będące w stosunku zależności od niego. Najbliższa, przylegająca do grodu od strony północno-zachodniej, była zapewne podgrodziem nie obwarowanym, które rozwinęło się wzdłuż drogi wiodącej do Poznania i upadło wraz z grodem w XIII stuleciu. Ścisła zależność tej osady od grodu pozwala uznać ją za drugi kolejny etap rozwoju gieckiego ośrodka miejskiego. Są to jednak przypuszczenia, które potwierdzić mogą dopiero przyszłe badania wykopaliskowe. Na razie wiadomo jedynie, że na wschodnim skraju tej osady w XI stuleciu założono cmentarz, w nowszych czasach silnie zdewastowany skutkiem intensywnej uprawy roli. Zapewne stąd pochodzi hełm żelazny kryty pozłacaną blachą miedzianą (ryc. 16), odkryty w Gieczu przed pierwszą wojną światową, bez ścisłej lokalizacji.
14. Resztki spalonego domu drewnianego z XII stulecia, częściowo zagłębionego w ziemi. Fot. Cz. Czub
Ostatni etap rozwoju ośrodka miejskiego reprezentuje wspomniana wyżej osada targowa, która z czasem przejęła i utrzymała do dziś nazwę dawnego grodu. Największy jej rozkwit przypada na XII stulecie. W połowie tegoż stulecia zbudowano tu z ciosów granitowych kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja (ryc. 17), patrona miast i kupców. Kościół stanowił zapewne centralny punkt placu targowego, a szlak wiodący przez osadę i rozwidlający się poza nią w kierunku Gniezna i Lądu przebiegał na południe od niego. Częścią tego szlaku w kierunku zachodnim była grobla (ryc. 18) usypana w poprzek jeziora, wzmocniona konstrukcją drewnianą i kamieniami, łącząca osadę z grodem. W dalszym biegu szlak okalał północną część wału grodowego, a następnie jednym ramieniem kierował się ku Poznaniowi, drugim zaś przecinając gród zdążał do Śremu. Również osada targowa sięga swą tradycją co najmniej początków XI lub schyłku X stulecia. Z tych czasów pochodzi najstarsza świątynia, której relikty odkryto w podziemiach młodszego kościoła romańskiego w trakcie prac konserwatorskich.
Odrębny charakter miała osada położona w odległości kilkuset metrów na południowy zachód od grodu, na prawym brzegu Źrenicy (dzisiejszej Moskawy). Ponieważ w tym miejscu zapewne znajdował się gród zwany Skłokowem, poświadczony dokumentem z 1240 r., osadę tę można identyfikować ze wsią o tej samej nazwie, istniejącą tu jeszcze w XVIII stuleciu. Zadaniem jej była zatem kontrola przeprawy przez Źrenicę na szlaku wiodącym do grodu, ale mieszkańcy jej trudniący się rolnictwem, hodowlą bydła i rybołówstwem byli zobowiązani również do świadczeń w naturze na rzecz władcy, reprezentowanego w osobie kasztelana. Do osad służebnych należały zapewne też Biskupice, Gablin, Borzejewo, Poświątne i inne wsie, które przetrwały do dzisiaj. Niektóre z nich, jak Biskupice i Poświątne, już w XIII stuleciu przeszły na własność kościelną drogą nadań książęcych.
Z systemem obronnym natomiast wiązały się dwa sąsiednie grody, w Chłapowie i w Dzierznicy, których zadaniem była ochrona Giecza od południa i wschodu. Gród w Chłapowie (ryc. 19), zachowany do dziś w kształcie stożkowatego wzniesienia otoczonego fosą, znajduje się na południe od wsi, na lewym brzegu Moskawy, przy szlaku wiodącym ze Śremu. Drugi gród, nie zachowany do naszych czasów, położony był przy szlaku wiodącym z Lądu na wzgórzu, zwanym Górzno (ryc. 20), na którym w czasach późniejszych wybudowano zamek. Resztki tego zamku rozebrano w 1823 r.
KASZTELANIA GIECKAJuż od początku swego istnienia gród w Gieczu stanowił tzw. czoło opola, czyli jednostki o charakterze administracyjno-gospodarczym. Zasięg terytorialny tego opola nie jest łatwy do odtworzenia. Mniej trudności sprawia odtworzenie zasięgu kasztelanii gieckiej, o której istnieniu już w pierwszej połowie XI stulecia nie sposób wątpić, mimo że w źródłach pisanych kasztelan giecki po raz pierwszy wymieniony jest dopiero w 1240 r. Terytorium kasztelanii gieckiej (ryc. 21) przypomina swym kształtem trójkąt, którego podstawa wspiera się częściowo na równoleżnikowym biegu środkowej Warty, a wierzchołek przecina górny bieg Cybiny. Poczynając od północy w kierunku południowo-wschodnim granica kasztelanii zmierzała do Wrześnicy i wzdłuż niej do Warty, którą przekraczała, a następnie, obejmując niewielki skrawek ziemi położony na południe od niej, łączyła się z Wartą w okolicy Solca, dalej zaś postępowała wzdłuż niej mniej więcej do Radzewic, gdzie kierowała się na północny wschód do Cybiny.
21. Zasięg kasztelanii gieckiej. Wg J. Slaskiego. Punktami oznaczono miejscowości, w których odkryto wczesnośredniowieczne skarby srebrne
Na terytorium tym sprawował władzę kasztelan, i to nie tylko w zakresie wojskowym i administracyjnym czy gospodarczym. Posiadał on również prawo sądzenia we wszystkich sprawach całej podległej mu ludności, z wyjątkiem rycerstwa objętego jurysdykcją księcia. Już w XIII stuleciu uprawnienia kasztelanów gieckich ulegały jednak stopniowemu ograniczeniu. Darowizny książęce na rzecz kościoła i kolonizacja na prawie niemieckim wyłączały z terytorium podległego władzy kasztelana coraz to nowe tereny. Wreszcie przejęcie funkcji sądowych i administracyjnych przez starostwo w Pyzdrach w drugiej połowie XIV stulecia dopełniło losu kasztelanii gieckiej. Istnieli wprawdzie jeszcze kasztelanowie gieccy, ostatni z nich, Dobrogost, występuje w dokumencie wystawionym w 1417 r., sądzie jednak należy, że władza ich w tym czasie nie miała już żadnego znaczenia. GOSPODARKAPodstawą bytu znacznej części ludności gieckiego kompleksu osadniczego było rolnictwo. Ziemię ryto przy pomocy radeł drewnianych, okutych ostrzem żelaznym (ryc. 22). Uprawiano nie tylko pszenicę, która znana była w odmianie zwyczajnej i drobnoziarnistej, ale także żyto, rzadziej zaś jęczmień i proso. Zboże żęto przy pomocy sierpów i półkosków żelaznych. Hodowano również zwierzęta domowe, przede wszystkim zaś krowy i świnie, a w mniejszym stopniu kozy i owce. Koń używany był raczej pod wierzch. Z innych zwierząt domowych wymienić należy jeszcze kury i gęsi, a także psa i kota. W pobliżu domów znajdowały się ogrody, w których hodowano dwa gatunki śliw: domowe i lubaszki oraz grusze, czereśnie i maliny. Sadzono również bób celtycki, groch i ogórki, a z roślin dostarczających włókna wykopaliska poświadczają len włóknisty i konopie siewne. Zbierano też owoce roślin dziko rosnących, tj. orzecha laskowego, jeżyny, bzu czarnego i tarniny. Ponadto dereń świdwy dostarczał zapewne oleju, grążel żółty garbnika, a kosaciec żółty barwnika. Wśród roślin zbieranych nie brak nawet szaleja jadowitego, znanego z właściwości trujących. Zbieractwem zajmowały się zapewne kobiety i dzieci. W gospodarce mieszkańców Giecza i okolicy dużą rolę odgrywało rybołówstwo. Mniejsze znaczenie miało łowiectwo. Liczne szczątki kostne i łuski ryb świadczą o tym, że łowiono przede wszystkim szczupaki i leszcze, a także okonie, krąpie, liny, karasie i sumy. Posługiwano się przy tym wędkami i haczykami żelaznymi (ryc. 23) lub rzadziej kościanymi, w płytkich wodach natomiast kłuto ryby ośćmi żelaznymi (ryc. 24). Nie jest wyłączone, że stosowano też sieci, na co zdają się wskazywać kule drewniane, być może stanowiące zakończenie lin, zarzucanych na sieci przy wyciąganiu ich z jeziora. Mniej licznie występują szczątki jesiotra, łososia i klenia, ryb żerujących wyłącznie w dużych rzekach, są one niewątpliwie świadectwem danin składanych na rzecz księcia lub kasztelana przez rybaków znad Warty. Śledzie natomiast, których szczątki są znaleziskiem wyjątkowym nie tylko w Gieczu, importowano z wybrzeży Bałtyku w związku z postami wprowadzonymi przez Kościół.
Łowiectwo poświadczają kości, przede wszystkim sarny, dzika i jelenia. Ostatni z nich reprezentowany jest szczególnie obficie w postaci rogów, cenionego wówczas surowca do wyrobu narzędzi, okładzin i rękojeści. Niezbyt licznie występują kości łosia, wilka i zająca, a z ptaków cietrzewia. Zwierzęta te łowiono głównie przy pomocy łuku i strzały, później zaś także kuszy. Zapewne stosowano też rozmaite samołówki i paści. GOSPODARSTWO DOMOWEWykopaliska rzucają pewne światło również na gospodarstwo domowe, dziedzinę kobiet, reprezentowane przede wszystkim przez różnego rodzaju pozostałości naczyń glinianych. Znaleziono też liczne szczątki prażnic glinianych, dużych wanienkowatych naczyń, w których prażono zboże, oraz niewielkie półkoliste misy żelazne (ryc. 25) do pieczenia chleba lub smażenia potraw. Chleb pieczono w specjalnych piecach glinianych (ryc. 26), budowanych w pobliżu domów. Zwęglony chleb odkryto w trakcie badań na osadzie identyfikowanej ze Skłokowem. Wymienić tu należy jeszcze bardzo pospolite noże żelazne, używane w kuchni, z których część jednak zapewne służyła do innych celów, a ze sprzętów gospodarskich kamienne żarna obrotowa (ryc. 27) do mielenia zboża na mąkę. Ośmioboczna drewniana noga stołka, odkryta na grobli łączącej gród z osadą Giecz, świadczy o ewentualnym istnieniu prymitywnych niezbędnych mebli. Cenniejsze zapasy i odzież przechowywano w skrzyniach drewnianych, z których do naszych czasów przetrwały jedynie okucia, skoble i kłódki żelazne. Natomiast dość liczne znajdowane klucze żelazne (ryc. 28) służyły zapewne do zamykania drzwi domostw. Jedyne zabawki dziecięce reprezentują grzechotki gliniane (ryc. 29).Kobiety zajmowały się zapewne też tkactwem, o ile nie było ono w rękach specjalistów rzemieślników, oraz sporządzaniem odzieży. Tkactwo jest poświadczone ponad 100 przęślikami glinianymi i kamiennymi (ryc. 30), czyli ciężarkami obciążającymi wrzeciona, oraz tzw. pętakiem stanowiącym część składową krosna. Do szycia odzieży służyły igły, które przechowywano w igielnikach rogowych. RZEMIOSŁO I HANDELPowstania i rozwoju ośrodka miejskiego w Gieczu nie można sobie wyobrazić bez udziału rzemiosła i handlu. Wśród rzemiosł na czoło wybijają się: garncarstwo, hutnictwo i kowalstwo. W rozwoju garncarstwa można wyróżnić dwie fazy. W starszej, która trwała mniej więcej do połowy X stulecia, garncarze formowali naczynia ręcznie, a tylko górą obtaczali je na kole. W drugiej fazie obtaczano na kole garncarskim całe naczynia, dzięki czemu proces produkcji uległ znacznemu przyśpieszeniu.
Produkcja hutnicza, poczynając od drugiej połowy XI stulecia, koncentrowała się głównie w południowo-wschodniej części podgrodzia, gdzie m. in. stwierdzono resztki dymarek, czyli pieców do przetapiania rudy, oraz znaczne ilości żużla (ryc. 33), półproduktu przeznaczonego do ponownego przetopu lub przekucia w celu usunięcia nadmiernej domieszki węgla. Surowca dostarczały złoża rudy darniowej, występujące w okolicy. Stopione bryły ołowiu (ryc. 34) i miedzi przemawiają za tym, że istnieli tu również odlewnicy, trudniący się przetopem i produkcją wyrobów z tych metali. Kowalstwo poświadczone jest dużą ilością przedmiotów żelaznych. Niektóre z nich, jak np. żelazne groty bełtów do kuszy z ośmiopłaszczyznowym ostrzem (ryc. 35), w tej odmianie nie znane poza Gieczem, wyraźnie dowodzą specjalizacji miejscowych kowali w produkcji oręża. Z innych rzemieślników wymienić należy jeszcze cieśli, bednarzy, szewców oraz specjalistów trudniących się obróbką rogu i kości. Dziełem cieśli był wał grodowy, grobla i most łączące gród z osadą Giecz, jak również domy mieszkalne. Rzemieślnicy ci posługiwali się siekierą, toporem, ciosłą, strugiem i dłutem żelaznym. Pozostałością wyrobów bednarskich są jedynie kabłąki i okucia wiader drewnianych. O istnieniu szewców świadczą obrzynki skór oraz specjalne noże do przykrawania ich. Odrębni rzemieślnicy trudnili się obróbką rogu i kości, z których wyrabiali grzebienie, igielniki, rękojeści do noży lub innych narzędzi oraz różnego rodzaju okładziny (ryc. 36). Przedmioty te wykonywali przy pomocy piłki i noża.
Korzystne położenie Giecza na skrzyżowaniu dwóch dalekosiężnych szlaków sprawiło, że już w drugiej połowie X i w początkach XI stulecia stał się on ważnym ośrodkiem handlowym. Świadczy o tym m. in. duże zagęszczenie skarbów srebrnych, występujących na terenie kasztelanii gieckiej, w takim stopniu me znane na sąsiednich obszarach Wielkopolski. Na terenie całej kasztelanii jest ich 17, a 5 w promieniu zaledwie, kilku kilometrów od Giecza, w tym dwa wspomniane już skarby z Dzierznicy, a po jednym z Borzejewa, Stępocina i Targowej Górki. Zawierają one nie tylko łom w postaci ozdób i placki surowca srebrnego, ale także liczne monety, głównie arabskie, a także bizantyjskie, czeskie, niemieckie, anglosaskie, duńskie i mniej liczne polskie, które wraz z łomem odważano na podręcznych wagach brązowych (ryc. 37) przy pomocy specjalnych ciężarków (ryc. 38). Kilka denarków biskupów gnieźnieńskich i poznańskich z II połowy XI stulecia odkryto również w samym Gieczu. Oprócz monet są jednak jeszcze inne zabytki, poświadczające rozległe kontakty handlowe Giecza. Do nich należą dęte kabłączki srebrne typu pomorsko-obodrydzkiego (ryc. 39), ozdoby kobiece zawieszane na skroni, dalej półfabrykaty i gotowe paciorki bursztynowe sprowadzane z wybrzeży Bałtyku oraz wspomniane już szczątki śledzi importowanych stamtąd. O kontaktach z krajami wschodniobałtyckimi świadczy dzwoneczek brązowy (ryc. 40) z wycięciem u spodu w kształcie krzyża, również ozdoba stroju, oraz brązowa sprzączka do pasa z czworokątnymi guzkami (ryc. 41). Na liczną grupę importów ruskich względnie bizantyjskich składają się przede wszystkim przęśliki z różowego łupku wołyńskiego oraz paciorki ze szkła, agatu, chalcedonu i kryształu górskiego. Nie jest wyłączone jednak, że niektóre z paciorków szklanych są dziełem hut szklarskich w Kruszwicy lub Międzyrzeczu. MILITARIAPotwierdzenie w wykopaliskach znajduje również rola Giecza jako czołowego ośrodka militarnego w Wielkopolsce. Wśród licznych zabytków stanowiących część uzbrojenia na pierwszym miejscu znajduje się wspomniany już hełm żelazny z XI stulecia, kryty pozłacaną blachą miedzianą, jeden z najwspanialszych okazów na terenie całej Słowiańszczyzny. Bardzo pospolite są żelazne groty bełtów do kuszy, którą zaczęto posługiwać się już w początkach XII stulecia. Mniej jest żelaznych grotów strzał do łuku i toporów (ryc. 42). Miecz reprezentuje tylko jeden fragment. Nie ulega wątpliwości, że w Gieczu rezydowali też konni wojownicy. Świadczy o tym znaczna liczba ostróg żelaznych (ryc. 43 i 44), w tym jedna pozłacana, a dwie posrebrzane. Nie brak tu również podków i dwuczłonowych wędzideł żelaznych. Uzupełnieniem stroju wojowników były brązowe lub żelazne sprzączki do pasa.
POTRZEBA DALSZYCH BADAŃPrzedstawiony tu pokrótce obraz dziejów Giecza i kultury jego mieszkańców nie jest oczywiście kompletny, choć z pewnością bogatszy, w porównaniu z tym, co dają nam nieliczne źródła pisane. Zbyt jednak wiele jeszcze luk i wątpliwości, zbyt wiele problemów pozostało do rozwiązania, abyśmy mogli uznać naszą wiedzę o Gieczu za wystarczającą. Choć więc obiekt ten udostępniamy już społeczeństwu jako jeden z czołowych pomników tysiącletniej historii Polski, będzie on nadal przedmiotem zainteresowań i badań archeologów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wobec niedostatku źródeł pisanych tylko w ten sposób zdołamy odkryć zapomnianą dziś, a przecież chlubną przeszłość Giecza i ukazać doniosłą rolę, jaką odegrał w procesie formowania się i utrwalania zrębów Państwa Polskiego. Spis ważniejszych publikacji
Arnold Stanisław, Terytoria plemienne w ustroju administracyjnym Polski Piastowskiej (w. XII–XIII), [w:] Prace Komisji dla atlasu historycznego Polski, z. 1, Kraków 1927.
Callier Edmund, Powiat pyzdrski w XVI stuleciu. Szkic geograficzno-historyczny, Poznań 1888.
Gall Anonim, Kronika polska, „Monumenta Poloniae Historica”, t. 1, Lwów 1864.
Gieysztor Aleksander, Kierownictwo Badań nad Początkami Państwa Polskiego w latach 1949–52, „Zapiski Archeologiczne”, z. 2, Warszawa 1953.
Gomolec Ludwik, Ziemia średzka, Środa 1935.
Hensel Witold, Słowiańszczyzna wczesnośredniowieczna. Zarys kultury materialnej, wyd. 2, Warszawa 1956.
— Studia i materiały do osadnictwa Wielkopolski wczesnohistorycznej, Źródła Wczesnodziejowe — Seria Archeologiczna, t. 2, Poznań 1953.
Klichowska Melania, Z badań nad roślinami uprawnymi Polski wczesnośredniowiecznej, „Dawna Kultura”, nr 1: 1955, s. 22–30.
Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 1: 1877; t. 2: 1878, Poznań.
Kostrzewski Bogdan, Gród w Gieczu w świetle źródeł pisanych i wykopalisk, „Z otchłani wieków”, t. 20: 1951, s. 149–154.
— Nowe odkrycia w Gieczu, „Z otchłani wieków”, t. 21: 1952, s. 183–186.
— Na śladach dawnej świetności Giecza, „Przegląd Zachodni”, R. 8, t. 3: 1952, s. 405–409.
— Sprawozdanie z badań na Grodzisku w Gieczu w pow. średzkim za rok 1949, pod red..., „Studia Wczesnośredniowieczne”, t. 1, Warszawa 1952, s. 149–170, tabl. 121–132.
— Z problematyki badawczej Giecza, „Z otchłani wieków”, t. 22: 1953, s. 90–93.
— Odkrycie mensy romańskiej w Gieczu, „Z otchłani wieków”, t. 22: 1953, s. 227–230.
— Giecz odstania swą przeszłość, „Z otchłani wieków”, t. 27: 1961, s. 24–27.
— Nowe rezerwaty archeologiczne w Wielkopolsce, „Z otchłani wieków”, t. 27: 1961, s. 93–97.
Kostrzewski Józef, Wielkopolska w pradziejach, wyd. 3, Warszawa-Wrocław 1955.
Kozierowski Stanisław, Nazwy geograficzne i osadźcy ziemi średzkiej, Poznań 1931.
— Szematyzm historyczny ustrojów parafialnych dzisiejszej archidiecezji poznańskiej, Poznań 1935.
Malinowski Tadeusz, Odkrycie drogi wczesnohistorycznej w Gieczu, powiat Środa, „Z otchłani wieków”, t. 20: 1951, s. 189–196.
Münch Henryk, Geneza rozplanowania miast wielkopolskich XIII i XIV wieku, [w:] Prace Komisji Atlasu Historycznego Polski, PAU, z. 4, Kraków 1946.
Nadolski Andrzej, Studia nad uzbrojeniem polskim w X, XI i XII wieku, Acta Archaeologica Universitatis Lodziensis, nr 3, Łódź 1954.
Ślaski Jacek, Wielka własność na obszarze wczesnośredniowiecznej kasztelanii gieckiej w X i XI wieku, „Przegląd Archeologiczny”, R. 27/28, t. 9: 1953, s. 271–278.
Tuszyński Marian, Militaria wczesnośredniowieczne z Giecza, „Z otchłani wieków”, t. 22: 1953, s. 230–235.
— Wyroby grzebieniarskie z Giecza z badań w latach 1949–1952, „Z otchłani wieków”, t. 22: 1953, s. 180–185.
Wędzki Andrzej, Rozwój i upadek grodu gieckiego, „Studia i materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza”, t. 4, 2: 1958, s. 5–37.
Wiliński Stanisław, Granitowe kościoły wiejskie XII wieku w Wielkopolsce, „Przegląd Zachodni”, R. 8, t. 3: 1952, s. 417–432.
Wojciechowski Zygmunt, Znaczenie Giecza w Polsce Chrobrego, „Przegląd Zachodni”, R. 8, t. 3: 1952, s. 410–416.
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|